Siły Zbrojne Ukrainy dokonały ataku na podziemny bunkier rosyjskiego dowództwa w pobliżu Eupatorii na okupowanym Krymie. W wyniku bombardowania zginęło wielu ważnych pułkowników i oficerów. Media podają, że Rosjanie mogli również stracić szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego - Walerija Gierasimowa.
Atak na Krym
Dowódca wojsk lotniczych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował w czwartek, że ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły tego dnia atak na Sewastopol i Eupatorię na okupowanym przez Rosję Krymie. Wcześniej na półwyspie słychać było eksplozje.
Z wpisu w mediach społecznościowych generała Ołeszczuka wynika, że atak przeprowadzono na rosyjską jednostkę wojskową pod Eupatorią. O zniszczeniu punktu dowodzenia okupantów w pobliżu Sewastopola poinformowały też w czwartek Siły Zbrojne Ukrainy.
Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR), komentując doniesienia o wybuchach na Krymie, stwierdził jedynie, że ukraińskie siły obrony i bezpieczeństwa kontynuują swoją pracę.
Gierasimow nie żyje
Według informacji, śmierć poniosło wielu ważnych pułkowników i oficerów. Ruch partyzancki "Atesz” przekazał na Telegramie, że "pułkownik Ismagiłow nigdy więcej nie zbezcześci ukraińskiej ziemi swoją obecnością".
Pojawiają się również spekulacje, że w ataku na podziemny bunkier rosyjskiego dowództwa śmierć poniósł szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerij Gierasimow. "Istnieją doniesienia, że w wyniku wczorajszych ukraińskich ataków rakietowych na Krym zginął generał Walery Gierasimow. Gierasimow – Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i Pierwszy Zastępca Ministra Obrony Rosji. W tej chwili informacje nie są potwierdzone” – pisze Visegrád 24.
Gierasimow to jeden z ważniejszych ludzi Kremla
Gierasimow stoi na czele rosyjskiego Sztabu Generalnego od listopada 2012 roku. Wiosną br. został ranny podczas tajnego wyjazdu na front, gdy był w Iziumie w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy. Dziennik "New York Times" podał, że była to faktycznie próba zamachu na Gierasimowa ze strony Ukrainy.
W 2012 roku Gierasimow obejmował funkcję szefa sztabu jako jeden z głównych w Rosji specjalistów od obrony przeciwrakietowej. Jego kandydaturę wysunął wtedy minister obrony Siergiej Szojgu, który - według mediów - chciał widzieć na tym stanowisku generała z doświadczeniem bojowym. Gierasimow w latach 1998-2006 - czyli m.in. podczas drugiej wojny w Czeczenii - zajmował różne stanowiska dowódcze w strukturach Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego; był m.in. szefem sztabu stacjonującej tam 58. Armii.
Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego w 2012 roku przekonywał, iż elementy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Rumunii zagrożą potencjałowi strategicznych sił jądrowych Rosji. W 2013 roku rozgłos zyskało jego wystąpienie na konferencji w Akademii Nauk Wojskowych poświęcone roli niewojskowych metod prowadzenia wojny, w tym metod informacyjnych i gospodarczych, działań asymetrycznych i niebezpośrednich oraz operacji sił specjalnych. Na Zachodzie nazwano te tezy - faktycznie dotyczące wojny hybrydowej - "doktryną Gierasimowa".
MP
Szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow. Fot. kremlin.ru
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka