Ze względu na utrzymującą się niepewność na świecie oraz gwałtowne i niespodziewane zjawiska niszczące stabilizacje gospodarczą ostatnie lata stawiają przedsiębiorców przed wyjątkowo trudnymi wyzwaniami.
Relatywnie wysoka inflacja, rosnące ceny energii, wahania stóp procentowych, czy niestabilność rynku pracy to nowa codzienność dla prowadzenia biznesu. Wysoka inflacja towarzyszyła przedsiębiorcom przez cały 2023 r., chociaż jej tempo nieco spadło pod koniec roku. Prognozy na 2024 r. przewidują niższy poziom inflacji. Wzrostu stóp procentowych w 2024 r. spodziewa się 39 proc. badanych, ale podobny odsetek firm (36 proc.) jest zdania przeciwnego. Natomiast w styczniu 2023 r. wzrostu stóp procentowych spodziewało się aż 64 proc. badanych.
Historycznie niskie bezrobocie
Od września 2022 r. do września 2023 r. Rada Polityki Pieniężnej utrzymywała stopy procentowe NBP na rekordowo wysokim poziomie. Stopa referencyjna wynosiła 6,75 proc. We wrześniu i październiku 2023 r. RPP podejmowała decyzje o obniżkach stóp procentowych i obecnie stopa referencyjna jest na poziomie 5,75 proc.
W 2023 r. ustabilizowały się przewidywania przedsiębiorców dotyczące wzrostu bezrobocia. W styczniu 2023 r. wzrostu bezrobocia w rozpoczynającym się wówczas roku spodziewało się aż 64 proc. firm. W grudniu 2023 r. tylko 37 proc. badanych było zdania, że bezrobocie w 2024 r. wzrośnie. Przez cały 2023 r. w Polsce obserwowaliśmy bardzo niski poziom bezrobocia i mimo dużej niepewności gospodarczej, rosnących kosztów pracowniczych i wysokiej inflacji rynek pracy w Polsce jest stabilny. Najbardziej pesymistycznie przedsiębiorcy widzą przyszłość wojny w Ukrainie. Zdecydowanie największą część (57 proc.) stanowią respondenci nie spodziewający się końca tej wojny w nadchodzącym roku. Tylko 10 proc. liczy, że jej koniec jednak nastąpi. Jeszcze w styczniu 2023 r. taką optymistyczną wizję podzielało 24 proc. firm.
Inflacja dała się we znaki nie tylko firmom
W trendzie oszczędności Polaków rosną. Dane NBP o oszczędnościach gospodarstw domowych lokowanych w bankach wskazują na wzrost ze 148 mld PLN w 2000 r. do 1053 mld obecnie, tj. o 613 proc. Część zmian miała jednak wyłącznie charakter nominalny, tzn. wynikała z inflacji. Realna wartość oszczędności w okresie 2000-2023 wzrosła o 241 proc. – prawie dwukrotnie szybciej niż PKB Polski (ok. 125 proc.).
Dwa lata wysokiej inflacji „podniszczyły” oszczędności Polaków. Realna wartość depozytów w systemie bankowym jest obecnie o 5,4 proc. mniejsza niż w styczniu 2020 r. Wielkość ta jest także o ok. 20 proc. niższa niż wynikałoby z przedpandemicznego trendu. Sytuacja gospodarstw pogorszyła się, jednak mniej niż sugerowały informacje z sektora bankowego. Część oszczędności została przeniesiona z banków na obligacje skarbowe oraz do funduszy TFI w poszukiwaniu oprocentowania i częściowej ochrony przed inflacją. Dodatkowo część oszczędności została wykorzystana do nadpłacenia kredytów hipotecznych, efektywnie oddłużając gospodarstwa domowe.
Odbudowa oszczędności oznacza nieco słabsze odbicie konsumpcji w przyszłym roku. Obecnie obserwujemy ponowny wzrost płac realnych (+6,2 proc. r/r w październiku). Pomimo tego wyniki sprzedaży detalicznej pozostają względnie słabe – w październiku wzrosły o 2,8 proc., a w listopadzie skurczyły się o 0,3 proc. Dzieje się tak, ponieważ część dodatkowych wynagrodzeń jest przeznaczana na odbudowę oszczędności. Eksperci spodziewają się, że podobna tendencja utrzyma się także w 2024 r. Dlatego też prognozują, że w przyszłym roku płace realne wzrosną o 5,2 proc., konsumpcja zaś o 2,8 proc.
Jeszcze nam trochę brakuje do Zachodu
Zbudowanie w Polsce zasobności takiej jak na Zachodzie zajmie dekady. Obecnie oszczędności polskich gospodarstw domowych wystarczają średnio na pokrycie około 6 miesięcy wydatków. Ta wielkość jest zauważalnie lepsza niż w 2000 r. (3-4 miesiące), ale słabsza niż w majętnych krajach strefy euro – ich konsumenci są w stanie pokryć z oszczędności od 12 do 16 miesięcy swoich wydatków. Nadrabianie dystansu do Zachodu w zakresie majątków i oszczędności będzie wyraźnie wolniejsze niż doganianie ich PKB.
Fot. ilustracyjna złotówka/Pixabay
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka