Większość sejmowa odegra się na prezydencie Andrzeju Dudzie za zawetowanie ustawy okołobudżetowej oraz ostre orędzie noworoczne? "Fakt" twierdzi, że rząd poszuka oszczędności i straci na tym właśnie Kancelaria Prezydenta.
Napięcie na linii prezydent - rząd
Na wydatki związane z funkcjonowaniem administracji głowy państwa trafia ok. 750 tys. złotych. Politycy KO sugerują nieoficjalnie, że budżet Kancelarii Prezydenta na ten rok może zostać obcięty - pisze "Fakt". W tym roku nakłady na Pałac mają być rekordowe - projekt budżetu KPRP zakłada ponad 274 mln złotych. "To rekordowa kwota" - ocenia tabloid.
Największą część wydatków pochłoną wynagrodzenia - o 4,8 mln zł więcej niż w 2023 r. "Choć sam prezydent więcej nie zarobi, zaplanowano 12,4 proc. podwyżki dla pracowników. 2,5 mln zł więcej niż zeszłym roku popłynie też na remonty. W tym roku planowane są inwestycje m.in. w Pałacu Prezydenckim, w Belwederze i w rezydencji Zamek w Wiśle" - wylicza "Fakt".
Tajemnicza zapowiedź Tuska
I dodaje, że "sygnał o tym, że prezydent być może będzie musiał pożegnać z milionami, dał kilka dni temu sam Donald Tusk". - Nie wykluczam, że w związku z licznymi postulatami, głównie w dziedzinie zdrowia, będziemy - głównie w ustawie budżetowej - szukali jeszcze dodatkowych środków, oszczędzając na niektórych instytucjach i administracji - stwierdził premier, cytowany w "Fakcie".
Tuż po wyborach, gdy Andrzej Duda miał wybór, komu powierzyć misję tworzenia rządu w pierwszym kroku, senator Trzeciej Drogi Michał Kamiński wysunął pomysł obniżenia kosztów funkcjonowania Kancelarii Prezydenta. - Prezydent nie może wetować ustawy budżetowej i jak będzie przeszkadzał w powołaniu rządu, to mu mu te zabawki zabierzemy - przekonywał były minister za prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
Fot. Prezydent Andrzej Duda/KPRP/Przemysław Keler
GW
Inne tematy w dziale Polityka