Koniec roku następuje z potężną dawką optymizmu w polskich firmach: rekordowe 60 proc. planuje podwyżki, a 26 proc. chce zwiększyć zatrudnienie.
Skala podwyżek, które planują polskie firmy jest najbardziej optymistyczna od 14 lat, czyli od początków badań Randstad – wzrost wynagrodzeń deklaruje aż 60 proc. pracodawców. Jednocześnie firmy „odmroziły” też procesy rekrutacji i zatrudniać chce więcej niż co czwarty przedsiębiorca. W porównaniu z wiosenną edycją badania, poprawiła się ocena sytuacji finansowej przedsiębiorstw. Po okresie względnej stagnacji, widocznej w zeszłym roku, kondycja rynku pracy w Polsce zauważalnie się polepsza – wskazują wyniki najnowszego badania Plany Pracodawców, zrealizowanego przez Instytut Badawczy Randstad we współpracy z Gfk.
Większość firm zaraz podniesie pensje
Aż 60 proc. firm planuje w ciągu najbliższych 6 miesięcy przyznać podwyżki – to nie tylko najwyższy wynik w całej historii pomiarów, ale również bliski rekordu wzrost między kolejnymi edycjami badania: od maja odsetek firm planujących podniesienie wynagrodzeń zwiększył się aż o 26 p.p. Większą różnicę (27 p.p.) odnotowano dotąd tylko raz – między wiosną a jesienią 2021 r. Również od 2021 r. odsetek firm, które zamierzają obniżać wynagrodzenia utrzymuje się na niezmiennym, marginalnym poziomie i wynosi 1 proc.
43 proc. pracodawców, którzy zamierzają podnieść płace, deklaruje średnie podwyżki od 7 proc. w górę, i jest ich o 3 proc. więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Do rzadkości należą podwyżki rzędu 16-19 proc.: planuje je 3 proc. firm, a zaledwie 1 proc. składa jeszcze bardziej optymistyczne deklaracje. 11 proc. przedsiębiorstw nie zdecydowało jeszcze, o ile zwiększą wynagrodzenia.
Nieco skromniejsze podwyżki pracodawcy szykują dla osób, które obecnie mają pensję wyższą niż minimalna: w ich wypadku podwyżki od 7 proc. w górę bierze pod uwagę 35 proc. firm.
– Od maja 2022 do lipca 2023 roku wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw nie nadążały za inflacją. Od sierpnia zaczęły nadrabiać zaległości – i tak może być w kolejnym półroczu. Przeciętne wartości prognoz inflacji na przyszły rok to ok. 5%. Tymczasem odsetek firm zapowiadających podwyżki w kolejnych sześciu miesiącach jest rekordowo wysoki (60%), a tylko 1/4 z nich zamierza zwiększyć pensje nie bardziej niż o 4%. Czas na powrót do trendu realnego wzrostu płac, jaki charakteryzował naszą gospodarkę do momentu wybuchu wysokiej inflacji – komentuje Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Wzrost płacy minimalnej planowany na początek 2024 roku, choć w różnym stopniu, to jednak będzie wpływał na podwyżki w zdecydowanej większości firm. Wyłączny powód podwyżek stanowi w 13 proc. badanych przedsiębiorstw, główny – w 36 proc., a częściowy – w 35 proc. firm. Jedynie w 7 proc. przedsiębiorstw podwyżki będą podyktowane czynnikami zupełnie innymi niż ustawowe podniesienie minimalnego wynagrodzenia.
W ujęciu rok do roku, wzrósł odsetek firm, które zatrudniają osoby otrzymujące płacę minimalną: z 53 proc., w latach 2021 i 2022, do 56 proc. obecnie. Patrząc przez pryzmat branż, najczęściej płacę minimalną otrzymują pracownicy obsługi nieruchomości i firm (63 proc.), a najrzadziej – branży finansów i ubezpieczeń (47 proc.).
Płaca minimalna rośnie, to i zarobki w firmach
W badaniu widać, że wraz z kolejnymi podwyżkami płacy minimalnej, rośnie też liczba firm, które zatrudniają na takich warunkach. Zauważalnie wyższy jest odsetek przedsiębiorstw, gdzie płacę minimalną otrzymuje więcej niż 20 proc. pracowników: w tym roku to 30 proc. firm, rok temu – 23 proc.
W porównaniu z zeszłym rokiem, zdecydowanie mniej jest przedsiębiorstw, które wzrost płacy minimalnej będą rekompensować przez podniesienie cen oferowanych produktów i usług: spadek z 61 proc. do 51 proc. Również w mniejszym stopniu firmy będą przez to rezygnować z nowych rekrutacji – w zeszłym roku: 33 proc. firm, teraz – 28 proc. Szanse na oszczędności częściej niż poprzednio widzą za to we wstrzymaniu podwyżek dla lepiej zarabiających: planuje to 23 proc. firm (w zeszłym roku 18 proc.). Identycznie jak w zeszłym roku, co trzecia firma w konsekwencji wzrostu płacy minimalnej ograniczać będzie inwestycje.
Gdy w badaniu pracodawców pytamy o poziom podwyżek bez uwzględniania płacy minimalnej, znacznie mniejszy odsetek firm (23 proc.) deklaruje wzrosty w przedziale 7 do 10 proc.. Rośnie natomiast udział firm, które prognozują podwyżki w przedziale 2 do 4 proc. (18 proc.).
Po dwóch edycjach badania, gdzie panowała stagnacja w deklaracjach nowych zatrudnień (na poziomie 16 proc.), obserwujemy optymistyczny wzrost: teraz już więcej niż co czwarta firma (26 proc.) będzie poszukiwać pracowników. Ta zmiana następuje dodatkowo w okresie, który zwyczajowo nie jest czasem uruchamiania nowych rekrutacji.
Na czele branż, które będą rekrutować najczęściej są transport oraz sektor nowoczesnych usług dla biznesu w tym centra usług wspólnych SSC/BPO – w obu zgłasza to 31 proc. firm. Jednocześnie w drugiej z wymienionych widać też największy odsetek firm planujących redukcję miejsc pracy (10 proc.). Stabilnością wyróżnia się natomiast sektor obsługi nieruchomości i firm, gdzie 78 proc. przedsiębiorców nie myśli o zmianach w wielkości zatrudnienia.
Obecnie 64 proc. firm kondycję finansową przedsiębiorstwa ocenia jako dobrą lub bardzo dobrą, co jest wynikiem wyższym o 4 p.p. od wyniku w badaniu wiosennym. Udział firm znajdujących się w złej lub bardzo złej sytuacji finansowej jest niewielki (5 proc.) i zanotował spadek o 1 proc.
Najbardziej spokojny segment biznesu
Najbardziej spokojni czują się przedsiębiorcy działający w finansach i ubezpieczeniach oraz branży centrów usług wspólnych: po 73 proc. ocenia kondycję firmy jako dobrą lub bardzo dobrą. Tuż za nimi plasuje się budownictwo (72 proc.). Optymistyczne jest również nastawienie przedsiębiorców co do tempa rozwoju krajowej gospodarki w najbliższym półroczu. Zdaniem niemal co piątego badanego (19 proc.) nastąpi wzrost gospodarczy (skok wskaźnika o 13 proc.) i zdecydowanie mniej ankietowanych niż wiosną, prognozuje recesję: 18 proc. (spadek o 13 proc..). Mniejszy odsetek spodziewa się także stagnacji (48 proc. vs. 58 proc.).
- Odważniejsze plany rekrutacyjne firm to efekt jednoczesnego polepszenia się nastrojów na dwóch płaszczyznach: lepiej oceniania jest zarówno ogólna sytuacja gospodarcza w Polsce, jak i indywidualna kondycja finansowa przedsiębiorstw. Przyglądając się poprzednim edycjom badania, można wyciągnąć wniosek, że firmy przeczekały trudny czas, a teraz dostrzegają wreszcie lepszą koniunkturę i chcą wzmacniać swoje zespoły o nowe talenty. Warto też zauważyć, że nawet w warunkach ograniczeń budżetowych związanych z kolejną podwyżką płacy minimalnej od stycznia 2024 roku, ubywa firm, dla których jest to powód by rezygnować z rekrutacji: jest ich o 5 proc. mniej niż w zeszłym roku. To wszystko sprawia, że początek 2024 roku wygląda bardziej obiecująco na rynku pracy – komentuje Monika Hryniszyn, Regional HR leader Northern Europe & Global Talent w Randstad.
Fot. zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka