Wojna w Strefie Gazy potrwa długo i nie jest bliska zakończenia - oznajmił w poniedziałek premier Izraela Benjamin Netanjahu. Uznał też za nieprawdziwe doniesienia mediów sugerujące, że rząd Izraela może wezwać do zaprzestania walki z terrorystycznym Hamasem. To oznacza jedno: śmierć kolejnych cywilów.
Netanjahu: Nie zatrzymujemy się
- Nie zatrzymujemy się. Walczymy i będziemy intensyfikować w najbliższych dniach nasze działania; walka potrwa długo i nie jest bliska zakończenia - głosi oświadczenie Netanjahu, cytowane przez agencję Reutera.
Wojna Izraela z palestyńskim Hamasem rozpoczęła się 7 października, gdy terroryści z tej organizacji przedarli się przez granicę państwa żydowskiego i zamordowali około 1200 osób, w tym dzieci, osoby starsze i kobiety w ciąży. Ponad 240 osób uprowadzono do Strefy Gazy.
Po tej napaści wojsko izraelskie rozpoczęło wymierzoną w Hamas operację w Strefie Gazy. Według kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia tej enklawy od tamtej pory zginęło ponad 20 tys. Palestyńczyków. Resort w swoich statystykach nie ujmuje odrębnie zabitych walczących członków Hamasu ani innych sojuszniczych organizacji.
Siły Obronne Izraela (Cahal) poinformowały jak dotąd o około 120 poległych żołnierzach.
Biden wezwał izraelskiego premiera do ochrony cywilów
Tymczasem rośnie nacisk społeczności międzynarodowej na zmuszenie Izraela do poświęcenia większej uwagi kwestii ochrony cywilów.
Prezydent USA Joe Biden i premier Izraela Benjamin Netanjahu omówili w sobotę izraelską kampanię wojskową w Gazie, w tym jej „cele i etapy” – podał Biały Dom.
Biden „podkreślił krytyczną potrzebę ochrony ludności cywilnej, w tym osób wspierających operację pomocy humanitarnej, oraz znaczenie umożliwienia cywilom bezpiecznego opuszczenia obszarów toczących się walk – stwierdził Biały Dom w oświadczeniu.
- Przywódcy omówili znaczenie zapewnienia uwolnienia wszystkich pozostałych zakładników - oznajmił Biały Dom.
Izrael zrzuca bomby gdzie popadnie. Ostrzelano obóz dla uchodźców
Wojna w Strefie Gazy okazała się być gehenną dla cywilnych Palestyńczyków. Strona izraelska twierdzi, że wśród zwykłych mieszkańców Gazy kryją się terroryści i zrzuca bomby gdzie popadnie. Zbombardowano m.in. obóz dla uchodźców.
Do 106 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego ataku powietrznego sił izraelskich na obóz dla uchodźców Maghazi w centralnej części Strefy Gazy - podała w poniedziałek agencja AP powołując się na informacje, które przekazali przedstawiciele palestyńskich władz.
Media donoszą, że atak miał być po prostu "odwetem", a nie zaplanowaną akcją w celu zgładzenia ważnych przywódców organizacji terrorystycznych.
MB
Fot. Premier Izraela na spotkaniu z żołnierzami. Źródło: Twitter/Eli Barbur
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka