Weto prezydenta dzieli polityków
W sobotę wieczorem prezydent podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której znalazły się 3 mld zł na media publiczne. "Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa" - uzasadnił. Dodał, że po Świętach Bożego Narodzenia złoży do Sejmu własny projekt, dotyczący m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej.
Mówiąc o wecie prezydenta oceniła, że "prezydent zafundował nauczycielom początkującym i przedszkolnym oraz wielu innym grupom społecznym bardzo nerwowe i niepewne święta". Dodała, że prezydent "działa na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego, któremu nie podoba się, co się dzieje w mediach publicznych, że media publiczne przestają być propagandą rządową, że przestają nadawać jedyny słuszny przekaz i że minister (kultury, Bartłomiej) Sienkiewicz zdecydował się działać zgodnie z prawem, zmieniając Radę Nadzorczą i prezesa TVP".
"Szantażować prezydenta Dudy nie będziecie"
Wskazał, że 27 lub 28 grudnia może zebrać się Sejm, dzień później Senat i "nie będzie żadnego stresu". – Powiedzcie wszystkim nauczycielom i ludziom, że będzie Sejm a może nie chcecie tego Sejmu zrobić, bo wam się nie chce przejeżdżać – dopytywał Mastalerek.
Jak mówił, "koalicja rządowa próbowała politycznym szantażem wprowadzić do polskiego prawa 3 mld zł do nielegalnie przejętej telewizji". Jak wyjaśnił, "szantaż polityczny polegał na tym, że koalicja wpisała przepisy wykonawcze dotyczące podwyżek i zapisała jeszcze 3 mld zł w tej samej ustawie, myśląc, że na pewno tego prezydent nie zawetuje".
– Otóż nie. Szantażować prezydenta Dudy nie będziecie. Będą podwyżki, ponieważ w środę rano prezydent Duda składa projekt taki sam ze wszystkimi podwyżkami ale nie będzie jednego - nie będzie 3 mld zł dla nielegalne przejętej telewizji publicznej – mówił Mastalerek.
Ostre spięcie w studiu
Do największej awantury doszło jednak między wspomnianym Mastalerkiem a wicemarszałkiem Sejmu Piotrem Zgorzelskim z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk ocenił, że Sejm nie powinien zbierać się w tej sprawie. – Jesteście leniuszkami – przerwał mu w pewnym Mastalerek.
Mastalerek nie odpuszczał. – Na następny program kupię znaczki Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej i przekażę panu marszałkowi Zgorzelskiemu. Partia-matka Trzeciej Drogi to Koalicja Obywatelska. Jesteście bardziej lojalni wobec Donalda Tuska niż wobec milionów wyborców, którym obiecaliście, że będziecie trzecią drogą – oznajmił.
Zgorzelski kontynuował swoją wypowiedź i po raz kolejny powtórzył sugestię o kaftanie bezpieczeństwa, co rozzłościło Mastalerka. – Takiego chamstwa się w Wigilię nie spodziewałem. Jest pan wyjątkowo cynicznym i obłudnym człowiekiem – powiedział szef gabinetu Andrzeja Dudy.
Na koniec programu Bogdan Rymanowski zaproponował, aby z racji, że jest Wigilia, jego goście podali sobie rękę na zgodę, na co zwaśnieni politycy przystali.
MP
Marcin Mastalerek w "Śniadaniu Rymanowskiego". Fot. X/@PolsatNewsPL
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (131)