Coraz bliżej do wprowadzenia tzw. paktu migracyjnego, który ma usprawnić relokację uchodźców na terenie Unii Europejskiej. Unijni politycy osiągnęli porozumienie w sprawie głównych elementów politycznych" paktu w sprawie azylu i migracji - poinformowała w środę hiszpańska prezydencja w Radzie UE.
Pakt migracyjny coraz bliżej. Co oznacza porozumienie?
Co zawiera przyjęte porozumienie? Znalazło się w nim pięć unijnych aktów prawnych, których nowelizacja została wstępnie uzgodniona dotyczy kontroli nielegalnych migrantów po ich przybyciu do UE; pobierania danych biometrycznych; procedur składania i rozpatrywania wniosków o azyl; zasad określania, które państwo członkowskie jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl oraz współpracy i solidarności między państwami członkowskimi; a także sposobu radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi.
- UE spełnia swoją obietnicę poprawy systemu azylowego i migracyjnego. Obywatele w całej UE chcą, aby ich rządy zajęły się wyzwaniem migracyjnym, a dzisiejszy dzień jest dużym krokiem w tym kierunku. Ta reforma jest kluczowym elementem układanki. Ale UE pozostaje również zaangażowana w zwalczanie pierwotnych przyczyn migracji, współpracując z krajami pochodzenia i tranzytu oraz zajmując się plagą przemytu migrantów - oświadczył hiszpański minister spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaska Gomez.
Pakt migracyjny wejdzie w życie. Jak będzie wyglądał w praktyce?
Jeśli zmiany wejdą w życie, to kraje członkowskie będą miały wybór między przyjęciem uchodźców a wpłatą do budżetu UE. Przewidywany system kontroli będzie miał na celu odróżnienie osób potrzebujących ochrony międzynarodowej od tych, które jej nie potrzebują.
Osoby, których wnioski o azyl mają małe szanse powodzenia, np. z Indii, Tunezji lub Turcji, mogą zostać powstrzymane przed wjazdem do UE i zatrzymane na granicy, podobnie jak osoby postrzegane jako stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Politycy PiS protestują. Mówią o zmuszaniu do przyjęcia uchodźców
Do informacji dotyczących przyjęcia porozumienia ws. paktu odnieśli się politycy PiS. Uważają oni, że przyjęcie proponowanych zapisów spowoduje, że Polska albo będzie musiała przyjąć masę niesprawdzonych migrantów, albo nasz kraj zapłaci astronomiczne kary.
- Komisarz Ylva Johansson ogłosiła właśnie porozumienie ws. paktu migracyjnego, które zakłada przymusową relokację nielegalnych migrantów do krajów członkowskich. Jeśli dokument zostanie przyjęty, Polska będzie musiała podporządkować się decyzjom unijnych urzędników - napisał poseł PiS Mariusz Błaszczak na platformie X (dawniej Twitter).
Jak wskazał, "gdy ostrzegaliśmy, że UE będzie chciała wymuszać na państwach członkowskich przyjmowanie migrantów, Donald Tusk zapewniał, że nie ma takich planów i wzywał do bojkotu referendum w tej sprawie". - Tusk i jego europosłowie mają teraz obowiązek sprzeciwić się tym zmianom na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Będziemy tego pilnować - podkreślił były szef MON.
"Jeśli pakt zostanie ostatecznie przyjęty, decyzja w tej sprawie nie będzie należeć do naszego kraju – a do Komisji Europejskiej i Rady UE. Ostrzegaliśmy" - napisał były szef MSZ Paweł Jabłoński.
MB
Fot. Parlament Europejski. Źródło: Twitter.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka