Decyzją nowego ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, zakończono działalność podkomisji ds. ponownego zbadania wypadku Tu-154. Antoni Macierewicz, który był szefem tejże podkomisji uważa, że "mamy do czynienia z przestępstwem".
Rozwiązanie podkomisji smoleńskiej
W poniedziałek wieczorem zakończyła działalność Podkomisja MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem. Członkowie podkomisji opuścili siedzibę, pomieszczenia zostały zabezpieczone i zaplombowane - poinformował rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej.
Jak czytamy w komunikacie MON, "członkowie byłej podkomisji opuścili siedzibę, pomieszczenia zostały zabezpieczone i zaplombowane". "W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" – dodano.
Macierewicz mówi o przestępstwie
Członkowie podkomisji zostali zobligowani do rozliczenia się do poniedziałku 18 grudnia z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji.
– Dał nam jeden dzień na uporządkowanie pracy z ośmiu lat. To jest absurd – mówił Macierewicz w Telewizji Republika.
– Mamy do czynienia z przestępstwem, z próbą wyeliminowania za wszelką cenę tej instytucji państwa polskiego, która ma materiał (…) dotyczący zbrodni pana Putina, który zaatakował Polskę, który zamordował naszą elitę z prezydentem na czele – ocenił.
Zdaniem Macierewicza, "nie ma możliwości prawnych zablokowania podkomisji", dlatego jej prace mają być kontynuowane do końca sierpnia 2024 r.
MP
Antoni Macierewicz. Fot. X/@Macierewicz_A
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka