Szkoła w zamyśle nowej minister edukacji Barbary Nowackiej ma wyraźnie skręcić w lewo. Po ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny w tygodniu, kolejne rozwiązania to m.in. likwidacja podręcznika do przedmiotu HiT, podwyżki dla nauczycieli i "odpartyjnienie" kuratoriów.
Wymiana kuratorów oświaty
Zmiany w zakresie edukacji ruszyły od środy, odkąd Barbara Nowacka objęła funkcję ministra. Pierwszą decyzją było skrócenie wymiaru godzin religii w tygodniu - z 2 do 1. Drugą - odwołanie małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, kojarzonej z twardą linią prawicy, w niektórych aspektach - jak w przypadku COVID-19 - radykalniejszej od PiS. Do końca roku Nowacka wręczy dymisje 15 innym kuratorom, bo - jak deklaruje - zamierza "odpartyjnić" tę instytucję. W ich miejsca mają pojawić się urzędnicy wybrani na podstawie konkursów.
HiT nie do końca zlikwidowany
Na tym nie koniec. Barbara Nowacka postanowi wymienić podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego do HiT, czyli Historii i Teraźniejszości, której uczą się przyszli maturzyści z zakresu historii i dawnego WOS. Nowa minister edukacji chce jednak pozostawić w przedmiocie pozytywy, o czym zdecyduje po rozmowach z nauczycielami - pisze "Gazeta Wyborcza". - Młodzież powinna poznawać historię najnowszą, na którą często w curriculum nie ma czasu. Powinna dowiedzieć się, czym jest konstytucja, jak działają wybory samorządowe, jaka jest siła obywatelek i obywateli - wyjaśniała Nowacka.
Polityka równościowa
Nowacka jest przeciwna wliczaniu oceny z przedmiotu religii do średniej na świadectwie w szkołach. Zapowiada też wprowadzenie większej równości między uczniami z poszanowaniem dzieci identyfikujących się jako LGBT. Mowa również o rzeczniku praw uczniowskich "na szczeblu centralnym" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Gruntowne zmiany czeka podstawa programowa. "(...) najpierw w dosyć szybkim tempie ulżyć, zrobić pewne korekty na szybko. A potem przysiąść do dużej reformy, która potrwa lata i będzie zakładała wymianę podręczników. Ten drugi krok nie może nadejść zbyt szybko, aby każdy mógł się ze zmianami oswoić i do nich przygotować" - analizuje "Gazeta Wyborcza".
Podwyżki dla nauczycieli
Podwyżki dla nauczycieli mają ruszyć od nowego roku w wysokości 30 proc. wynagrodzenia, ale - jak zauważyła część mediów - nowy rząd, w tym minister Nowacka, nie mówią już o dodatkowych minimum 1500 złotych brutto miesięcznie. A była to obietnica Donalda Tuska i KO ze "100 konkretów".
Zadania domowe i NGO'sy
Nie wiadomo, czy resort edukacji rzeczywiście na stałe zlikwiduje zadania domowe, zgodnie z programem Trzeciej Drogi. Nowacka zaapelowała do wszystkich nauczycieli, by przynajmniej w okresie Świąt Bożego Narodzenia powstrzymali się od zlecania zadań dzieciom i młodzieży, ponieważ ta grupa jest - w jej przekonaniu - przemęczona obowiązkami. "Co z pracami domowymi? Szeroka dyskusja odbyła się już w środowisku. Z jednej strony jasne jest, że uczniowie i uczennice są przeciążeni. Z drugiej, nauczyciele - nawet ci, którzy rozumieją to obciążenie - uważają, że nie można ich po prostu zlikwidować. Według nich, najlepiej zadawać z sensem" - pisze "Gazeta Wyborcza".
Nowacka optuje też za głębszą współpracą z NGO-sami. "Nowa ministra wyraziła nadzieję, że organizacje pozarządowe będą nadal prowadziły zajęcia w szkołach i przynosiły nowe treści" - relacjonuje gazeta.
Fot. Minister edukacji Barbara Nowacka (C)/PAP
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo