Choć nieoficjalnie mowa o tym, że Monika Strzępka będzie musiała opuścić „waginet” (wedle jej własnego określenia) w Teatrze Dramatycznym, to sprawa nie jest taka jasna. Źródła OKO.Press w Teatrze Dramatycznym twierdzą, że jego dyrektorka nie zamierza podać się do dymisji. Ze względu na tragiczną atmosferę w placówce w Teatrze Dramatycznym ruszyła kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Zdecydowaną reakcję zapowiada też stołeczny ratusz.
Strzępka ani myśli złożyć rezygnację?
Salon24.pl podał niedawno, że wedle nieoficjalnych informacji Monika Strzępka złoży rezygnację z funkcji dyrektorki Teatru Dramatycznego. Informację potwierdziła odpowiedzialna za kulturę wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra:
„W związku z sytuacją w Teatr Dramatyczny wczoraj i dziś odbyliśmy spotkania z Moniką Strzępką. Mamy ustną deklarację o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia br. Żaden dokument do urzędu miasta nie dotarł. Zaraz po otrzymaniu, Miasto rozpocznie procedurę formalną związaną z odwołaniem Jej z tej funkcji. O dalszych krokach związanych z zapewnieniem funkcjonowania ciągłości instytucji będziemy informować na bieżąco”.
Ale 15 grudnia, podczas spotkania z pracownikami Teatru Dramatycznego, Monika Strzępka miała zadeklarować, że ze stanowiska nie ustąpi. OKO.Press potwierdziło tę informację w dwóch niezależnych źródłach.
Feministka do feministki: Rypanie patriarchatu zacznij od siebie
Atmosfera wokół rządzonego przez radykalną feministkę Monikę Strzępkę jest coraz gorsza. Odbija się to zarówno na sytuacji pracownic, jak i repertuarze.
Dyrekcja Teatru Dramatycznego poinformowała o odwołaniu głośnej premiery sezonu. To „Heksy” (czyli wiedźmy) na podstawie powieści lewicowej artystki Agnieszki Szpili, w reżyserii Moniki Strzępki. Szpila publicznie i w mocnych słowach odcięła się od spektaklu pod egidą Strzępki. Poszło o coraz gorszą kondycję psychofizyczną aktorów i aktorek.
„Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego co patriarchalne najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce” – napisała Agnieszka Szpila.
Tragiczna atmosfera w Teatrze Dramatycznym
W Dramatycznym ma panować tragiczna atmosfera. Zwolnionych zostało 30 aktorów i aktorek, wiele osób skarżyło się na sposób cięcia etatów, mobbing i przemoc psychiczną.
Strzępka w głośnym wywiadzie dla portalu Onet.pl zapewniała, że restrukturyzacja w objętym przez nią mocno teatrze jest niezbędna.
Feministyczna reżyserka skarżyła się, że przed objęciem funkcji miasto nie poinformowało jej o sytuacji finansowej, w której znajduje się instytucja. Jasno zakomunikowała opinii publicznej, że nie zamierza współpracować z ludźmi o innych poglądach.
Do Teatru Dramatycznego weszła kontrola Państwowej Inspekcji Pracy
Aldona Machnowska-Góra w piątek na antenie radia TOK FM przekazała, że na wniosek miasta do Dramatycznego weszła już kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. – I ten proces będzie trwał, bez względu na to, czy pani dyrektorka będzie na stanowisku, czy nie – mówiła na antenie radia wspierającego feministyczną rewolucję.
W styczniu w teatrze ma się rozpocząć kontrola stołecznego Ratusza.
KW
Źródło zdjęcia: Monika Strzępka rządzi Dramatycznym ze swojego waginetu. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Inne tematy w dziale Kultura