Piotr Malepszak zostanie powołany na stanowisko wiceministra odpowiedzialnego za kolej w Ministerstwie Infrastruktury - donosi "Rynek Kolejowy". Wcześniej pracował on m.in. jako członek zarządu i prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).
Nowy wiceminister w rządzie Tuska. Kim jest Piotr Malepszak?
Piotr Malepszak ostatnio pracował jako pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. kolejowych. Z kolejami jest zresztą związany od dawna. Co ciekawe, swoją karierę na stanowiskach państwowych zaczynał jeszcze za czasów pierwszego rządu PO-PSL. W 2008 roku rozpoczął pracę na stanowisku specjalisty w PKP, by w końcu zostać dyrektorem Biura Dróg Kolejowych i pełnomocnikiem zarządu ds. rewitalizacji linii kolejowych. W ramach pracy w PKP PLK opowiadał m.in. za przygotowania połączeń na EURO 2012.
W czerwcu 2016 roku (krótko po objęciu władzy przez PiS) został jednak odwołany ze stanowiska i nie przyjął propozycji przejścia na inne stanowisko. Potem przez dwa lata pracował w zarządzie Kolei Dolnośląskich
Po rezygnacji Jacka Bartosiaka został p.o. prezesa CPK. Funkcję tą sprawował do 27 listopada 2019 r., kiedy prezesem został Mikołaj Wild. Po tej zmianie Malepszak pozostał jednak w zarządzie CPK, gdzie dalej odpowiadał za inwestycje kolejowe. W lipcu 2020 r. zakończył współpracę z CPK. Od 2021 r. był pełnomocnikiem prezydent Gdańska ds. kolejowych.
Według doniesień "Rynku Kolejowego" Piotr Malepszak zostanie w piątek (15 grudnia) powołany na stanowisko wiceministra odpowiadającego za kolej w resorcie infrastruktury. Według nieoficjalnych doniesień portalu branżowego nominacja może zostać podpisana po powrocie premiera Donalda Tuska do kraju.
Przypomnijmy, że ministrem infrastruktury w Rządzie KO, TD i Lewicy został Dariusz Klimczak z ramienia PSL.
Malepszak skrytykował mega-lotnisko. "Nierealny projekt"
W przeszłości Malepszak skrytykował projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego. Twierdził, że mimo wcześniejszego zapowiadanego terminu zakończenia inwestycji, nie ma co liczyć, aby wydarzyło się to przed 2035 rokiem.
- Jestem realistą w kwestii możliwości realizacji infrastruktury w ramach projektu CPK, pierwszego priorytetowego odcinka linii kolejowej Warszawa-Łódź. To się nie wydarzy w 2027 ani 2028 roku. W mojej ocenie, jeśli wydarzy się przed 2035 rokiem, to - biorąc pod uwagę stopień skomplikowania tego projektu - będzie to sukces. Tam mamy m.in. 10-kilometrowy tunel wyjazdowy z Warszawy, przechodzący po zachodniej części miasta, i to nie są elementy infrastruktury, które buduje się w dwa lata. Podobnie z lotniskiem - nie opowiadajmy bajek, że ktoś zbuduje lotnisko do 2027 roku, żeby móc je oddać do użytkowania dla pasażerów w 2028 roku. Takie rzeczy fizycznie się nie dzieją. Tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę to, na jakim etapie procesu inwestycyjnego jesteśmy - nie mamy pozwoleń na budowę, nie mamy decyzji lokalizacyjnych, nie mamy wybranych wykonawców i nie mamy gotowych projektów dokumentacji - mówił z kolei Malepszak w rozmowie z serwisem Newseria.
W rozmowie z "Rynkiem Kolejowym" wyjaśnił, że lotniczy i kolejowy program inwestycyjny CPK wymagają dokładnego audytu, urealnienia prognoz ruchu oraz kosztów.
Nowy rząd najprawdopodobniej nie wyrzuci projektu CPK całkowicie do kosza, choć nie wiadomo, w jakim zakresie będzie on kontynuowany. W ostatnich tygodniach pełnomocnik rządu PiS ds. CPK Marcin Horała wielokrotnie podkreślał, że rezygnacja z tego projektu byłaby trudna i kosztowna, ponieważ wiązałaby się m.in. z koniecznością zmiany specustawy o CPK i zwrotu pieniędzy, które Polska już otrzymała z Unii Europejskiej. Horała szacował też, że bezpośrednie koszty zamknięcia tego projektu wiązałyby się z ok. 3-4 mld zł strat poniesionych m.in. na wykonanie studium, inwentaryzacje środowiskowe czy zamówione projekty.
MB
Fot. Piotr Malepszak i Marcin Horała. Źródło: PAP/ Piotr Nowak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka