Zastąpił wysłużonego Kadjara. Renault prezentuje nowego SUV-a Australa

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Moda na SUV-y spowodowała, że praktycznie każdy koncern oferuje model w tym segmencie. Wybór jest ogromny, konkurencja bardzo silna, a potencjalnych klientów trudno jest już czymś zaskoczyć. Ta sztuka udała się jednak Renault, bo nie każdy producent oferuje SUV-a, w którym skrętne są wszystkie cztery koła.

Takie możliwości oferuje Renault Austral, debiutujący w 2022 roku jako następca sprzedawanego od 2005 roku modelu Kadjar. Austral należy do segmentu C-SUV, czyli klasy niższej średniej albo jak ktoś woli kompaktowej. Jak na globalne trendy przystało francuski SUV nie jest produkowany we Francji, ale w Hiszpanii, co może wyjaśniać jego ognisty temperament. 

Od wejścia na rynek Austral oferowany był z napędami wyposażonymi w układ miękkiej hybrydy, opartymi na silniku benzynowym 1.3 TCe, w dwóch wariantach mocy: 140 KM i 158 KM. Auto dawało radę, było żwawe, oszczędne, ale tym, że może być jeszcze lepiej przekonaliśmy się w tym roku, kiedy wóz otrzymał wersję 1.2 E-Tech pełnej hybrydy o mocy 200 KM. To po prostu idealny układ dla tego auta.  


Renaul Astral - moc w hybrydzie

Długość Australa wynosi 4510 mm, szerokość 1825 mm, a wysokość 1644 mm. Rozstaw osi francuskiego SUV-a to 2667 mm, a prześwit - 180 mm. Standardowa pojemność bagażnika to 450 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy przestrzeń bagażowa powiększa się do 1525 litrów.

Od 0 do 100 km/h samochód bez żadnych problemów przyspiesza w 8,4 sekundy. I warto podkreślić, że konstruktorom Renault udało się uniknąć tego, co nadal jest nieprzyjemną cechą wielu innych silników o małej pojemności, a dużej mocy: przy nabieraniu prędkości czuć, że momentami jest to ponad ich siły, stawiają opór i wprowadzają kierowcę w poczucie winy z powodu dociskania pedału gazu. Tutaj jest zupełnie inaczej: moc do wykorzystania w pełnym zakresie, a prędkość maksymalna 175 km/h.

Do tego niskie zużycie paliwa. Według opisu producenta i norm norm WLTP wynosi 4,6 l/100 km, nam udało się spalać średnio 5,1 – 5,2 litra, ale naprawdę korzystaliśmy z pełni mocy. To płynnie pracująca, ekonomiczna hybryda, która daje to, co obiecuje. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze napędu na cztery koła. 


Układ 4Control

Niejako w zamian jest jednak coś innego: cztery skręcające się koła. O co tutaj chodzi? To układ 4Control. Historia tego rozwiązania sięga 2007 roku, ale wtedy dostępne było tylko dla samochodów wyczynowych i nazywało się. Rok później w ramach światowej premiery tej technologii, pod zmienioną w międzyczasie nazwą 4CONTROL zostaje wyposażona Laguna GT. Istota rozwiązania polega na tym, że cztery koła skrętne, zapewniają większe bezpieczeństwo, zwrotność i dynamikę oraz godne auta sportowego zachowanie na drodze. Dokładniej mówiąc, dzięki tylnym kołom, które przy małych prędkościach mogą skręcać o kąt do 3,5° w kierunku przeciwnym do kół przednich, 4CONTROL zapewnia zwrotność samochodu miejskiego, a dzięki kątowi skrętu do 1,9° w kierunku zgodnym z kołami przednimi przy dużych prędkościach − wyjątkowe trzymanie się drogi.

Jest to do tego stopnia wyjątkowe rozwiązanie, że w znanym teście omijania przeszkód, zwanym „testem łosia”, Lagunie GT wyposażona w 4Control pokonała Porsche Boxtera. W Australu przy prędkości do do 50 km/h koła tylnej osi skręcają się w kierunku przeciwnym do przednich kół, co pozwala zmniejszyć średnicę zawracania co zaledwie 10,1 m. Dzięki temu ten duży i obszerny samochód dobrze radzi sobie w miejskim tłoku i na parkingach.

Układ działa również kiedy jedziemy ponad 50 km/h. Wtedy tylne koła zwracają się w tym samym kierunku, jak przednie, co wyraźnie i wyczuwalnie poprawia stabilność samochodu w trakcie dynamicznego pokonywania zakrętów.

Jeśli już o wymiarach mówimy to długość Australa wynosi 4510 mm, szerokość 1825 mm, a wysokość 1644 mm. Rozstaw osi francuskiego SUV-a to 2667 mm, a prześwit - 180 mm. Standardowa pojemność bagażnika wynosi 555-1455, w przypadku hybrydy to 450 litrów, ale po złożeniu tylnej kanapy przestrzeń bagażowa powiększa się nawet do 1525 litrów.

Samochód jest dopracowany stylistycznie, ma terenowo – sportowe smaczki, jak choćby wkomponowane w zderzak dyfuzory, a wnętrze jest funkcjonalne, dla kierowcy intuicyjne, a dla pasażerów - komfortowe. 


Cena Renault Australa

Ceny Renault Australa zaczynają się od 135 900 zł za podstawową wersję Evolution, z silnikiem 1.3 TCe 140 KM mhev i manualną skrzynią sześciobiegową. Mocniejszy wariant miękkiej hybryd, czyli 1.3 TCe 158 KM oferowany jest ze skrzynią CVT i kosztuje od 158 900 zł za wersję podstawową Techno, do 180 900 zł za flagowy wariant Iconic Esprit Alpine. Hybrydowy Austral 1.2 E-Tech 200 KM wyposażony jest w bezstopniową skrzynię Multi-mode MMT i kosztuje odpowiednio: 173 900 zł (Techno), 188 900 zł (Iconic), po 195 900 zł za wersję Iconic Esprit Alpine. 

Fot. Renault 

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Technologie