W kampanii wyborczej nie było praktycznie dnia bez utarczek słownych między Sławomirem Mentzenem, a Ryszardem Petru. Jeden nawiązywał ciągle do drugiego. Petru nawet przerwał jeden z wieców lidera Konfederacji. Awantury to jednak przeszłość. Posłowie w nowej kadencji pozują do selfie i pokazują zdjęcia swoim elektoratom.
Polityczne przyjaźnie mimo kłótni w telewizjach
Kiedyś w kuluarach sejmowych krążyły historie o politykach, którzy kłócili się przy świetle reflektorów w telewizyjnych studiach, a następnie chodzili na wspólne lunche lub mocniejsze trunki. Podobno ponad dekadę temu bardzo lubili się np. Stefan Niesiołowski i Jacek Kurski, choć w telewizjach wzajemnie się obrażali.
Gdy PiS rządziło jeszcze w zamierzchłych latach 2005-2007, nawiązała się nić porozumienia między Romanem Giertychem, wtedy oskarżanym o szerzenie nacjonalizmu wicepremierem z LPR, a Radosławem Sikorskim, który przechodził do partii Donalda Tuska.
Mentzen uśmiechnięty od ucha do ucha z Petru
Wszystko wskazuje na to, że zawiązała się też polityczna przyjaźń ponad podziałami między Sławomirem Mentzenem, a Ryszardem Petru. Politycy, mimo ostrej rywalizacji w kampanii wyborczej, której punkt kulminacyjny nastąpił w debacie między nimi w RMF FM, teraz robią sobie wspólne zdjęcia w przerwach od poselskich obowiązków.
- Trwają ciężkie prace w Komisji Finansów Publicznych - napisał lider Konfederacji.
Wtórował mu Petru. - Taka sytuacja na komisji ze Sławomirem Mentzenem.
Czy takie obrazki zrobią pozytywne wrażenie na wyborcach? Czy jednak poczują się oszukani tym, że przed wyborami Mentzen z Petru wzajemnie się zwalczali, a teraz pozują razem do zdjęć?
Fot. Sławomir Mentzen i Ryszard Petru w Sejmie/X @Sławomir Mentzen
GW
Inne tematy w dziale Polityka