Trzeci rząd Mateusza Morawieckiego znalazł się na celowniku Skiby! Lider Big Cyc nie mógł powstrzymać się od wygłoszenia kilku dokuczliwych uwag. Najbardziej oberwało się Dominice Chorosińskiej, którą artysta wyśmiał za... aktorską przeszłość. "M jak Moher", śmieje się w social mediach muzyk. Internauci jednak stają w obronie pani minister!
Skiba ogłosił rychły upadek trzeciego rządu Morawieckiego
Krzysztof Skiba jest w ostatnim czasie w siódmym niebie. Po ośmiu latach regularnego uderzania w rządy Prawa i Sprawiedliwości, muzyk w końcu doczekał się momentu, w którym to dotychczasowa opozycja zaczyna rozdawać karty. I chociaż nic jeszcze nie jest przesądzone, lider Big Cyc ogłosił już rychły upadek trzeciego rządu Mateusza Morawieckiego.
Na swoim Instagramie zadrwił z poczynań premiera: – Jest filmowo. Ponieważ w nowym rządzie Morawieckiego nie chodzi nawet o rządzenie, (bo co to za władza na dwa tygodnie), a jedynie o ministerialne pensje i możliwie wysokie nachapanie się. (...) Chodzi o to, by maksymalna liczba ludzi związanych z PiS, przed niechybną i sromotną utratą władzy, miała okazję trafić do rządu i mieć tytuł ministra lub wiceministra – rozpoczął wywód.
"M jak Moher" - Skiba nabija się z Chorosińskiej
W dalszej części wpisu przeczytać możemy też kilka niewybrednych żartów na temat Dominiki Chorosińskiej, która objęła dowodzenie nad Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski. Zaprzysiężona 27 listopada posłanka z PiS przez lata zajmowała się aktorstwem, co Skiba wykorzystał, wbijając jej parę szpil: – Kolejny gabinet Morawieckiego, który przedstawiany jest dowcipnie jako rząd ekspertów, to coś w rodzaju drogiej i atrakcyjnej finansowo wycieczki, na którą można się zapisać w biurach partii. Nie wszyscy mają czas i ochotę, dlatego zatrudniono nawet aktorkę z serialu "M jak Moher". Po rekonstrukcji rządu mają się tam znaleźć także aktorzy z serialu "Klan", "Ojciec Mateusz", "Na Wspólnej", "Ranczo" i "Czterej Pancerni". Taki skład daje nadzieję, że będzie to rząd jeszcze bardziej śmieszny niż dotychczas – zakończył swój wpis.
Internauci: Odezwał się "Pan Specjalista od niczego"
Krzysztof Skiba jasno dał do zrozumienia, że dla niego piastowanie takiej funkcji, jak minister kultury powinno wymagać większego doświadczenia, niż bycie aktorem... Te uwagi rozzłościły jednak wiele osób. Ci bardziej złośliwi mogliby w końcu wytknąć artyście, że on sam mimo tytułowania się "muzykiem", ani nie śpiewa, ani nie gra nawet na żadnym instrumencie. "Nie śpiewam, nie gram na żadnym na instrumencie, ale funkcjonuję jako spinacz całości" - sam określił swoją funkcję na polskiej scenie muzycznej.
"Pan Specjalista od niczego", "No nie mogę. Skiba śmieje się z hipokryzji...", "Skiba siedź cicho, bo kompromitujesz tylko sprawę", krytykują Skibę internauci. Czy posunął się za daleko w swojej satyrze?
Salonik
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości