Nie milkną echa po śmierci uczestnika programu TTV "Królowe życia" Gabriela Seweryna. Na jaw wychodzą nowe fakty, świadczące o tym, że celebryta miał błagać taksówkarza na kolanach, by ten zawiózł go do szpitala. W ostrych słowa wydarzenia z rynku w Głogowie skomentował pisarz Michał Witkowski. "Poczekajmy, aż się ped**ki wykrwawią” – napisał na Facebooku.
Prosił taksówkarza o pomoc
Projektant mody, uczestnik programu TTV "Królowe życia", nazywany "Versace z Głogowa" - Gabriel Seweryn - zmarł w środę w szpitalu w Głogowie. Mężczyzna miał 56 lat. Oburzenie wywołało nagranie z transmisji live, na której Seweryn płakał, krzyczał że go boli i błagał o pomoc. W tle widoczna była karetka pogotowia.
– Ja sobie nie wymyślam! Przyjechali i co! Przyjechało pogotowie i cyrki odstawia zamiast mi pomóc, ku***! Mnie tu dusi, ja naprawdę umrę! Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jakie ja mam problemy! Jak mnie szykanują! Pokaż mnie, niech zobaczą, że to ja jestem! Tu mnie dusi! – krzyczał celebryta trzymając się za klatkę piersiową.
Na jaw wychodzą nowe fakty. Jak ustalił "Super Express", Seweryn "błagał o pomoc" taksówkarza, po tym jak ratownicy odjechali bez udzielenia mu pomocy. – Kiedy pod pracownią pojawiła się taksówka zamówiona przez inną osobę, uklęknął i prosił, żeby kierowca zawiózł go do szpitala. Ten jednak odjechał z inną pasażerką, ale chwilę później na miejscu zjawił się inny samochód z tej korporacji, który odwiózł go do szpitala – przekazał dziennikowi świadek zdarzenia.
Ostry wpis znanego pisarza
O śmierci i sytuacji na głogowskim rynku wypowiedział się w ostrych słowach pisarz Michał Witkowski, który nie ukrywa swojej orientacji seksualnej i od lat mówi o niej głośno. – "Poczekajmy, aż się pedałki wykrwawią…" Czy tak właśnie powiedzieli sobie faceci siedzący w karetce? Czy paru silnych facetów może się bać jednej biednej umierającej i rozhisteryzowanej ciotki? Czuć się z jej strony "zagrożonymi"? Kiedy ona tylko usiłuje ich ubłagać, aby ją zabrali do szpitala? Bo dokładnie to widać na obu filmach? – pytał na Facebooku.
"Mają faceta z zawałem i zamiast go natychmiast zacząć ratować, czekają sobie, bo w końcu przecież to tylko ped.ał, powiemy, że był agresywny, nie? Mamy prawo odmówić jak ktoś jest agresywny. Włącz tam ogrzewanie bo zimno i puść jakąś muzyczkę. W białym futrze na pogotowie, tfu! Niestety, ilekroć musiałem w życiu być na pogotowiu, musiałem przejść przez sceny poniżające, złośliwość, rubaszne żarty z tego, co mi dolega, traktowanie jak hipochondryka, mimo potrzeby NAGŁEJ pomocy stanie w wielogodzinnej kolejce...” – dodał Witkowski.
MP
Gabriel Seweryn nie żyje. Fot. Instagram/@gabriel_seweryn, Screen z live
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości