Sejm odwołał w środę wieczorem w głosowaniu ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Premier Mateusz Morawiecki w środę w Sejmie przypomniał starą wypowiedź Donalda Tuska, że „chcemy dialogu z Rosją taką, jaka ona jest”. Pytał też szefa PO oraz Borysa Budkę, czy „chcecie dalej współpracy z Rosją »taką, jaka ona jest«?”.
Sejm odwołał członków Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich
Sejm odwołał w środę wieczorem w głosowaniu ośmiu członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022.
Sławomira Cenckiewicza, Andrzeja Zybertowicza, Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, Łukasza Cięgoturę, Marka Szymaniaka, Arkadiusza Puławskiego, Andrzeja Kowalskiego i Michała Wojnowskiego.
Podczas głosowania padały różne okrzyki, z jednej strony sali sejmowej słychać było "dziękujemy", inni wołali: "jeszcze jeden". Przy głosowaniu nad odwołaniem Zybertowicza słuchać było okrzyki: "Kto z ruskimi, ten głosuje".
Morawiecki do Tuska: Dalej chcecie dialogu z Rosją "taką, jaką ona jest"?
– „Choć mam swoje poglądy na politykę Rosji, na sytuację w Rosji, chcemy dialogu z Rosją, taką, jaka ona jest”. Czy dalej byście tak powiedzieli? Panie pośle Budka, panie pośle Tusk? – mówił w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki podczas debaty na temat odwołania członków Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.
– Pan poseł Borys Budka mówił o węglu (…) Szanowni Państwo. Rok 2014: „Romantyczna samodzielność, polegająca na tym, aby Polska samodzielnie nałożyła embargo na węgiel rosyjski” – mówi Donald Tusk – „brzmi tak fajnie na pierwszy słuch. Fajnie o tym podyskutować, kiedy ma się mało wyobraźni albo małą wiedzę”. I importowali rosyjski węgiel na potęgę" – powiedział premier Morawiecki.
Tusk o Putinie: Uzyskaliśmy elementarne zaufanie na szczeblu państwowym, jak i w relacjach osobistych
Premier przypomniał także wypowiedź Anny Fotygi – „kiedy już nie była ministrem” – która mówiła, że „sprzedajemy naszych przyjaciół”.
– Ówczesny premier powiedział, że to niemożliwe, żeby ktoś opowiadał takie rzeczy. Wcześniej, w 2008 r.: „Uzyskaliśmy elementarne zaufanie na szczeblu państwowym, jak i w relacjach osobistych”. To Donald Tusk z Władimirem Putinem. Władimir Putin i Donald Tusk. To jest polityka, którą naprawdę trzeba zweryfikować, tego się obawiacie. Tego się dzisiaj boicie, przed tym chcecie, aby naród polski zobaczył zawieszoną kurtynę, a nie prawdę – zaznaczył Morawiecki.
Tusk: „Z Putinem przypilnujemy, aby nikt piachu w tryby nie sypał”
Premier przypominał również inne wypowiedzi Donalda Tuska.
– O Putinie: „Z Putinem przypilnujemy, aby nikt piachu w tryby nie sypał” - komentując plany zawarcia nowego kontraktu gazowego między Polską a Rosją, między Polską a Gazpromem. To jest rok 2009, już po ataku na Gruzję – wskazał premier w Sejmie.
– Idźmy dalej. „Choć mam swoje poglądy na politykę Rosji, na sytuację w Rosji, chcemy dialogu z Rosją taką, jaka ona jest”. Czy dalej byście tak powiedzieli? Panie pośle Budka, panie pośle Tusk – czy dalej to podtrzymujecie? Chcecie dalej współpracy z Rosją, »taką, jaka ona jest«? – pytał premier z mównicy sejmowej.
Wyjaśnił, że mówi o tym, bo w Europie Zachodniej „ci, którzy są sojusznikami Platformy Obywatelskiej” chcą powrotu do „busisness as usual” i do powrotu handlu z Rosją.
– Panie pośle Budka. Mówił pan, że my robiliśmy spotkanie z partiami z Europy Zachodniej. Właśnie dlatego, że zrobiliśmy to spotkanie, te partie, z partią Vox na czele, potępiły agresję rosyjską na Ukrainę. Nie mamy się czego wstydzić, to my ich do tego przekonaliśmy – powiedział Morawiecki.
Morawiecki o Sikorskim i Ławrowie
Ocenił, że „na wołowej skórze spisać można wypowiedzi” i zaznaczył, że przytoczył tylko wypowiedzi Donalda Tuska. Przypomniał również, że były minister spraw zagranicznych w rządzie PO-PSL Radosław Sikorski zaprosił ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa.
– Ławrowa! - jak wam nie wstyd – na spotkanie z ambasadorami polskimi. Poprzednio tego typu hańby dopuścili się ministrowie z PRL. Jak mogliście coś takiego zrobić? Czy to wszystko nie wymaga wyjaśnienia? Czy to wszystko nie wymaga komisji weryfikacyjnej? Wymaga – stwierdził premier Morawiecki.
Komisji ds. badania wpływów rosyjskich
31 maja br. weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007 – 2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. 2 czerwca Andrzej Duda złożył w sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Uchwalono ją 16 czerwca, a 28 czerwca posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do tej noweli. Prezydent podpisał nowelizację 31 lipca. W sierpniu weszła ona w życie.
30 sierpnia na członków komisji zostali powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski. Przewodniczącym komisji został Sławomir Cenckiewicz.
29 listopada 2023 roku
KW
Źródło zdjęcia: Premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka