Premier Izraela przestrzega: Jeśli Bliski Wschód upadnie, Europa będzie następna

Netanjahu ostrzega przed grożącym Zachodowi islamskim terroryzmem
Na łamach „Bild” Netanjahu ostrzegał przed grożącym Zachodowi islamskim terroryzmem. – Jeśli Bliski Wschód upadnie, Europa będzie następna. Jesteśmy na pierwszej linii frontu naszej wspólnej cywilizacyjnej wojny z barbarzyńcami - twierdził premier Izraela.
– W historii cywilizacji są chwile, kiedy cywilizowani ludzie muszą zająć stanowisko – dodawał.
"To straszny upadek moralny protestujących"
Premier Izraela skrytykował antyizraelskie i propalestyńskie demonstracje przeciwko działaniom wojskowym w Strefie Gazy.
–To straszny upadek moralny protestujących. Stanęli zasadniczo po stronie morderców. Barbarzyńców, którzy gwałcili i mordowali kobiety, którzy zabijali dzieci na oczach ich rodziców i rodziców na oczach ich dzieci, którzy palili ludzi żywcem – mówił Netanjahu.
– Nie atakujemy cywilów. Każda śmierć cywila to tragedia. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by tego uniknąć. I na tym polega różnica między nami a ludźmi, z którymi walczymy – przekonywał prawicowy premier Izraela.
– Zawarliśmy porozumienie, na mocy którego kobiety, dzieci i cudzoziemcy zostaną uwolnieni. Kiedy to się stanie, będziemy kontynuować walkę. Hamas twierdzi, że powtórzy masakrę, której dokonał - najgorszą zbrodnię przeciwko narodowi żydowskiemu od czasów Holokaustu. Mówi, że zrobi to ponownie – mówił premier Izraela.
– Nie mamy więc innego wyboru, jak tylko zniszczyć Hamas – spuentował Benjamin Netanjahu.
W Niemczech antysemityzm oraz wrogość do Izraela połączyły ekstremistów z wielu różnych środowisk
Wojna w Strefie Gazy ma wpływ na sytuację bezpieczeństwa w Niemczech, która stała się „napięta i skomplikowana” – przyznał Thomas Haldenwang, szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV). Jak podkreślił, antysemityzm oraz wrogość do Izraela połączyły ekstremistów z wielu różnych środowisk - od skrajnej prawicy do lewicy.
„Wspólny dla nich, wrogi wizerunek Izraela może doprowadzić do powiązań między niektórymi z działaczy, czego wynikiem w przyszłości może być ich ściślejsza współpraca w indywidualnych przypadkach” – dodał szef BfV.
Niemieckie media zalewają fake newsy
„Powiązana z Hezbollahem stacja telewizyjna Al-Manar jest od dawna zakazana w Niemczech, ale nadal można ją odbierać przez Internet” – zauważa portal ZDF Heute.
Eksperci zauważają, że nawet jeśli zamknie się konto w mediach społecznościowych, często szybko pojawiają się jego kolejne wersje.
„Zalew cyfrowych obrazów w mediach społecznościowych, często w połączeniu z fake newsami, sprzyja rozbudzaniu emocji i może działać jako czynnik radykalizacji” – podkreślił Haldenwang.
"Sytuacja bezpieczeństwa w Niemczech może się jeszcze bardziej pogorszyć"
Przez długi czas konflikt bliskowschodni nie przenosił się na niemieckie ulice, jednak 7 października zaszła zmiana. „Na początku listopada blisko 17 tys. osób wyszło na ulice podczas największej jak dotąd propalestyńskiej demonstracji w Duesseldorfie. Ostatnia taka demonstracja w Berlinie liczyła ponad 11 tys. uczestników” – przypomniał ZDF Heute.
Jak podkreśla BfV, nienawiść wobec Izraela motywuje obecnie nie tylko grupy islamistyczne (takie jak Hamas czy Hezbollah), oraz organizacje terrorystyczne o zasięgu globalnym (tzw. Państwo Islamskie, Al Kaida). Antyizraelskie poglądy wyrażają ekstremiści ze spektrum lewicowego i prawicowego (w tym Samidoun, ruch BDS, organizacja terrorystyczna Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny, tureccy lewicowi i prawicowi ekstremiści). Niemieccy lewicowi ekstremiści są w tej kwestii podzieleni. „Autonomiści są w przeważającej mierze proizraelscy. Z drugiej strony brutalni antyimperialiści i dogmatyści reprezentują stanowiska propalestyńskie, okazując czasem solidarność z Samidounem” – pisze ZDF Heute.
Jednolite nie są także niemieckie środowiska prawicowej ekstremy. Organizacja Die Heimat (dawniej NPD) zajmuje stanowisko neutralne, część jej organizacji młodzieżowej i neonazistowska partia Trzecia Droga wyrażają nastroje antyizraelskie.
Obecnie w Gazie obowiązuje zawieszenie broni, m.in. w celu wymiany większej liczby zakładników na jeńców z Izraela. „Jednak kiedy zawieszenie walk się skończy, sytuacja bezpieczeństwa w Niemczech może się jeszcze bardziej pogorszyć” – przestrzegł Haldenwang.
KW
Źródło zdjęcia: Benjamin Netanjahu. Fot. PAP/EPA
Czytaj dalej:
- Decyzja Szymona Marciniaka wywołała olbrzymi skandal. Polski sędzia zawieszony
- Nożownik w szkole powiatowej w Kadzidle. Nowe szokujące fakty
- W ministerstwie łapią się za głowy. Maść na trądzik droższa niż roczna terapia nowotworowa
- "Lex Tusk" uderzy w partię Kaczyńskiego. Komisja zbada rosyjskie wpływy za PiS
Komentarze
Pokaż komentarze (101)