Już rano marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiadał, żeby się zaopatrzyć w popcorn. Dzisiejsze debaty sejmowe są bowiem bardzo widowiskowe. Dotyczą powołania trzech komisji śledczych, ds. wyborów kopertowych, ds. Pegasusa i tzw. afery wizowej. W dyskusji o inwigilacji nie zabrakło poselskich popisów retoryki.
Poseł KO: PiS zrobił Brejzie i jego rodzinie wielkie łajdactwo
Sejm rozpatruje we wtorek projekt uchwały ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Przedstawiciel wnioskodawców Robert Kropiwnicki (KO) podkreślał, że zawsze nadużycia władzy są bardzo groźne dla państwa, ale - jak wskazał - szczególnie groźne jest nadużycie środków operacyjnych. Jak zaznaczył, "niewątpliwie władza chciała ukryć to, że podsłuchiwała obywateli, że grzebała im w telefonach, że to wszystko działo się z naruszeniem prawa". Jego zdaniem od 5 do 7 tys. ludzi było podsłuchiwanych.
- A nadużywanie kontroli operacyjnej to jest jedno z waszych większych łajdactw. I komisja musi pokazać te wszystkie łajdactwa PiS. Bo wszystkie nadużycia finansowe to jest złodziejstwo, ale zaglądanie ludziom w sferę prywatną, zaglądanie do ich domów, przeinaczanie ich SMS-ów, to co zrobiliście posłowi Brejzie, to jest właśnie zwykłe łajdactwo. I powinniście się tego wstydzić - mówił Kropiwnicki do polityków PiS.
Krzysztof Brejza (KO) wskazał, że komisja śledcza ujawni m.in. kto stał za kontrolowanymi wyciekami nielegalnymi do telewizji w trakcie kampanii w 2019 r, w tym "wyciekami korespondencji zafałszowanej pochodzącej jedynie z tej cyberbroni". Komisja ma wyjaśnić także kto odpowiada za "łamanie zabezpieczeń telefonów, wgrywanie danych".
- W wielu przypadkach, w moim to jest potwierdzone analizą Citizen Lab, dane do telefonu transferowano, więcej ktoś, i ustalimy kto, podszywał się pod moich kolegów posłów, pracowników sekretariatu, żeby podesłać sfałszowane analizy w trakcie kampanii wyborczej - mówił Brejza.
- Ta komisja przywróci oprócz tego, że przywróci znaczenie słowom prawo i sprawiedliwość, my na tej sali przywrócimy znaczenie i wartość słowom prawo i sprawiedliwość, ale też komisja da sygnał jak zabezpieczyć obywateli, żeby tego typu niemoralne, szyte, nikczemne działania w przyszłości nie były wobec obywateli polskich podejmowane - podkreślił Brejza.
Wójcik: Pomysły na komisję ocierają się o zdradę i łamanie prawa
Prezentując stanowisko PiS poseł Michał Wójcik ocenił, komisja śledcza ds. Pegasusa, jeśli powstanie, będzie bardzo niebezpieczna "dla obywateli, dla społeczeństwa, rozmontowuje służby, jest szkodliwa dla naszego kraju".
- Takiej sytuacji nigdy nie było, w której ktoś miałby tyle bezczelności, żeby w uchwale napisać, że chce badać, jakimi metodami i formami kontroli operacyjnej dysponują polskie służby.(...) Służby nie ujawniają tego typu informacji, to jest oczywiste. Zapewne niejeden przestępca zaciera ręce, bo dowie się, jakie metody są stosowane. Także obce wywiady. To ociera się o zdradę - podkreślił Wójcik. Zaznaczył też, że komisja śledcza, jeśli ma ujawniać metody kontroli operacyjnej, to będzie pracowała na dokumentach, których nikt nie odtajni, bo wtedy złamie prawo.
- Ta komisja śledcza poświęcona systemowi Pegasus ma największych z tych trzech komisji walor prewencyjny - ocenił szef klubu PSL Krzysztof Paszyk, który nawiązywał też do komisji ds. afery wizowej i w sprawie wyborów kopertowych. Jego klub jest za tym, aby komisja zaczęła działać jak najszybciej. W podobnym tonie wypowiadał się również przedstawiciel Polski 2050 Michał Gramatyka. Poinformował, że jego klub będzie głosował za powołaniem komisji. Zdaniem posła Polski 2050, esencją działania tajnych służb powinna być informacja dla każdej osoby, która podlegała rozpracowaniu operacyjnemu o zakończeniu postępowaniu, jak głęboko ono sięgało i dlaczego takie rozpracowanie operacyjne wobec niej prowadzono.
Mentzen: Cała ta afera jest "polskim Watergate"
Powstanie komisji poprze także Konfederacja. - Historia użycia przez rząd PiS-u, przez służby PiS-u - Pegasusa - od samego początku jest historią działań nielegalnych, niemoralnych, wręcz obrzydliwych" zauważył Sławomir Mentzen. - Zaczęło się od tego, że nielegalnie przekazano z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł do CBA. Następnie CBA nielegalnie kupiło oprogramowanie niezgodne z polskim prawem, a następnie to nielegalnie sfinansowane i nielegalnie zakupione oprogramowanie używało w nielegalnym celu - podkreślił poseł.
- Pegasus został stworzony po to, żeby tropić sprawców najcięższych przestępstw - morderców, pedofili, terrorystów, zorganizowane grupy przestępcze. Tymczasem okazuje się, że Polska jest niesamowicie spokojnym i bezpiecznym państwem, gdzie nie ma żadnych groźnych bandziorów, gdzie nie ma żadnej zorganizowanej przestępczości. Nikt nikogo nie porywa, nie morduje, nie gwałci, nikt nie ustawia wielkich przetargów, nikt nie kupuje ustaw. Nic złego się nie dzieje i znudzone tym służby, tym spokojem, tym bezpieczeństwem, tą praworządnością, wzięły się za inwigilowanie polityków opozycji. Co trzeba mieć w głowie, żeby uznać, że jednym z najgroźniejszych bandziorów w Polsce jest Krzysztof Brejza albo Michał Kołodziejczak, albo Roman Giertych? Co trzeba mieć w głowie - zastanawiał się Mentzen.
Ocenił, że cała ta afera jest "polskim Watergate". - Ta sprawa jest hańbą dla całego PiS-u. Mieliście kilka lat na to, żeby tę sprawę zbadać, żeby znaleźć winnych, a następnie przykładnie ich ukarać. Nie zrobiliście tego, co oznacza, że tolerujecie, akceptujecie, godzicie się na takie metody sprawowania władzy. Co więcej, wygląda na to, że wy to nawet lubicie, bo jest zupełnie oczywiste, że wy również byliście inwigilowani przez to urządzenie - podkreślił Mentzen.
Zaznaczył, że osoby odpowiedzialne za to, co się działo "trzeba bardzo przykładnie ukarać i skazać ich na wieloletnie więzienie".
Kukiz: Komisje śledcze to igrzyska dla ludu
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz podał w wątpliwość skuteczność komisji śledczych. - Podstawowy problem z sejmowymi komisjami śledczymi w Polsce jest taki, że one są konstruowane przez polityków - wszystkim po to, by igrzyskami przykryć ewentualny brak chleba. Są również doskonałym instrumentem marketingu politycznego, bo każdy funkcjonariusz partyjny korzysta z zainteresowania mediów i promuje się na okoliczność kolejnych wyborów. Poza tym, z pracy tych komisji niewiele wynika, a politycy zamieszani w różnego rodzaju machlojki mogą zazwyczaj spać spokojnie, bo od początku tzw. transformacji ustrojowej istnieje niepisana zasada - my wam nic, wy nam nic w przyszłości - powiedział lider Kukiz'15.
Zaproponował wnioskodawcom projektu, aby zmienić jego treść i uzupełnić go o sprawę podsłuchów od 2007 r., czyli również aferę z podsłuchiwaniem dziennikarzy, do 2023 r. "Za taką komisją ja bym z przyjemnością zagłosował" - zadeklarował poseł.
Ostatecznie projekt uchwały autorstwa KO w sprawie powołania komisji śledczej ds. Pegasusa, po pierwszym czytaniu w Sejmie, został skierowany we wtorek do dalszych prac w Komisji Ustawodawczej.
ja
Na zdjęciu Sławomir Mentzen/ fot. PAP/Marcin Obara
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka