fot. PAP/Canva
fot. PAP/Canva

Wymiana Morawieckiego z Hołownią w Sejmie. Poszło o prowadzenie obrad

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Dopiero kilka dni prac nowego Sejmu za nami, a już musimy przyzwyczajać się do wymiany słownych zaczepek między najważniejszymi osobami w państwie. Premier Mateusz Morawiecki wbił we wtorek szpilę marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni za sposób prowadzenia obrad. Szef niższej izby parlamentu nie pozostał mu dłużny.

Morawiecki: Życzyłbym, aby ta izba pracowała ciężko

Pierwszym punktem wtorkowego posiedzenia Sejmu - według harmonogramu - miała być dyskusja nad powołaniem nowego rzecznika Rzecznika Praw Dziecka. O głos poprosił jednak premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu PiS wystąpił z prośbą do marszałka Sejmu o zajęcie się innymi tematami, przede wszystkim ustawami o zerowym VAT na żywność czy wakacjami kredytowymi. Zwrócić też uwagę na sposób prowadzenia przez niego obrad.

- Projekty ustaw, które przygotowaliśmy w poprzedniej kadencji, czekają na procedowanie. Panie marszałku, życzyłbym, aby ta izba pracowała bardzo ciężko nad bardzo poważnymi tematami, a nie nad tematami zastępczymi, czy powołać jakieś komisje śledcze. Reprezentacja największej grupy parlamentarnej w Sejmie jest zdecydowanie niedoreprezentowana w komisjach sejmowych. To uwłacza regułom demokracji - mówił Morawiecki.

- Mamy konkretne ustawy. Nie zauważyłem ich w porządku obrad. Chciałbym przedstawić, jakie to ustawy - kontynuował szef rządu.

Zaczął wymieniać, że chodzi o projekty w sprawie wakacji kredytowych. W tym momencie przerwał mu Hołownia. - Panie premierze, ale zdaje sobie pan sprawę, że ten punkt jest dzisiaj w porządku obrad Sejmu? - zapytał gospodarz Sejmu.

Morawiecki dodał, że chodzi m.in. o projekt w sprawie zerowego vatu na żywność. Szef rządu zapytał retorycznie o to, czy Polacy wybrali nowy Sejm "dla igrzysk i popcornu" czy dla ciężkiej pracy. 


Hołownia odpowiada premierowi: Miód na moje serce

Do tych zarzutów odniósł się Hołownia. - Rzeczywistość płynie szybko, czasami możemy się nie złapać na łączach, więc pozwolę sobie pana premiera, ale też wszystkich poinformować, jaki jest stan prac - zaczął spokojnie polityk.

- To nie popcorn, a miód na moje serce o tym, co pan mówił o ciężkiej pracy w tej izbie i o tym, że ta izba powinna zajmować się problemami Polek i Polaków. Chciałbym tylko zwrócić uwagę pana premiera, że izba nie pracowała od 30 sierpnia do 15 września tego roku - dodał.

Następnie Hołownia odniósł się do wymienianych przez Morawieckiego projektów. Zwrócił uwagę, że albo będą one procedowane, albo prace nad nimi toczyć się będą w komisjach.

- Projekt o wakacjach kredytowych znajduje się w pierwszym czytaniu w komisji finansów. Jeśli komisja dzisiaj zakończy swoje prace, to jestem otwarty na wniosek od państwa, jeżeli chodzi o procedowanie go dalej na posiedzeniu. (...) Jeżeli chodzi o projekt o zerowym vacie na żywność, to zauważam pewną niekonsekwencję. Nie uwzględnił go pan w budżecie, który został przedłożony wysokiej izbie. Dzisiaj ten projekt, który trafił do Sejmu, natychmiast wysłałem do konsultacji i jest on obarczony wadami formalnymi. Zostaliśmy zobligowani przez te analizy do tego, by odesłać go do wnioskodawców z prośbą o uzupełnienie - wyjaśnił Hołownia. 

Po tej krótkiej wymianie zdań w Sejmie rozpoczęła się dyskusja i głosowanie nad wyborem Rzecznika Praw Dziecka. Na to stanowisko wybrano Monikę Horną-Cieślak. Za jej kandydaturą głosowało 246 posłów.  


MB

Fot. Szymon Hołownia i Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP/CANVA

Czytaj dalej:






Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj44 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka