Lloyd Austin, sekretarz obrony USA, ostrzegł amerykańskich żołnierzy, stacjonujących w Polsce, że staną na linii frontu, jeśli Ukraina padnie pod rosyjskim naporem.
Z Kijowa do Rzeszowa z komunikatem
O kulisach wizyty Lloyda Austina opowiada "Głos Ameryki". Szef Pentagonu był w Kijowie, gdzie spotkał się z władzami Ukrainy podczas niezapowiadanej podróży. Potem zatrzymał się w Polsce - rozmawiał z szefem resortu obrony Mariuszem Błaszczakiem.
"Putin nie zatrzyma się, jeśli zajmie Ukrainę. Potem pójdzie na kraje bałtyckie, a następnie wy i wasi towarzysze broni znajdziecie się na linii frontu, walcząc z Putinem, którego powinniśmy byli - czy też Ukraina mogła - zatrzymać wcześniej" - oświadczył Austin w stronę żołnierzy USA w Rzeszowie. - Nie możemy żyć w takim świecie - zadeklarował.
Szef Pentagonu mówił też, że jeśli Rosja odniesie sukces w wojnie przeciwko Ukrainie, to zachęci to Chiny do użycia siły wojskowej w celu odniesienia zysków terytorialnych. - Każdego dnia giną tam ludzie - przypomniał w bazie wojskowej o sytuacji na froncie ukraińskim Austin.
Pomoc USA dla Ukrainy będzie trwać
Lloyd Austin złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, a następnie gościł w Polsce, gdzie spotkał się z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. Na Ukrainie szef Pentagonu zadeklarował dalszą pomoc okupowanemu krajowi, m.in. dostawy systemów HIMARS i większą ilość amunicji - wartość sprzętu to ok. 100 mld dolarów. Austin zapewnił, że wsparcie nie ustąpi również zimą, a strona ukraińska w kolejnych tygodniach będzie bardziej ofensywna w odbijaniu swoich terytoriów.
Fot. Lloyd Austin, sekretarz obrony USA/PAP/EPA
GW
Inne tematy w dziale Polityka