Marcin Józefaciuk, który dostał się do Sejmu z łódzkiej listy KO udzielił zaskakującego wywiadu dla "Dużego Formatu". Zdradził w nim m.in. w co wierzy, a także opowiedział o przeróżnych metodach leczenia. – Efekt komina powoduje, że wyciągane są różne syfy – zapewnił nowy poseł.
Debiutant w Sejmie o swoich pasjach
Marcin Józefaciuk dostał się do Sejmu z łódzkiej listy KO. Przed objęciem mandatu był wicedyrektorem Zespołu Szkół Rzemiosła w Łodzi i nauczycielem języka angielskiego. Sławę przyniósł mu program TVN "Nastolatki rządzą... kasą", emitowany na antenie TVN.
Józefaciuk pytany jakiś czas temu o to, nad czym chciałby pracować, odparł, że przede wszystkim interesuje go uczestnictwo w komisji edukacji. – Jestem dyplomowanym nauczycielem, więc jestem chyba jednym z najbardziej merytorycznych posłów, jeśli chodzi o edukację. Myślę, że moje doświadczenie i wiedza jest potrzebna w tym momencie w komisji edukacji.
Dodał także, że interesowałaby go też komisja polityki społecznej i rodziny. – Ze względu na to, że chciałbym powalczyć o prawa osób mniejszości oraz osób z niepełnosprawnościami i osób w kryzysie bezdomności – podkreślił.
Jak wyznał Józefaciuk "Wyborczej", uwielbia biegać - potrafił dziennie robić kilkaset kilometrów na bieżni. Na pytanie, czy mieszkał w ZOO, odparł: - Tak, przy tych zwierzakach. Miałem taki lokalik nad małpiarnią. Jak zacząłem biegać, to lemury we mnie ogryzkami rzucały - czytamy.
"Czerpię z rytuałów dawnych zielarek i wiedźm"
W wywiadzie dla "Dużego Formatu" Józefaciuk zdradził, że pierwszy z wykonanych na jego ciele tatuaży przedstawia pentagram. Ma on jednak związek z neopoganizmem, czyli religią, jaką wyznaje. Zakłada ona obecność dwóch głównych bóstw (energii) – kobiecego i męskiego.
– Jeśli chodzi o moją religię, można być zrzeszonym w grupach zwanych konwentami lub sabatami, ale ja praktykuję indywidualnie. Mocno czerpię z rytuałów dawnych zielarek i wiedźm, tzw. kobiet wiedzących, które kiedyś w każdej ze wsi były traktowane bardzo poważnie. Zresztą to właśnie moja babcia zaszczepiła we mnie umiejętność postrzegania świata nie tylko przez szkiełko i oko – wyjaśnił w Onecie.
Niestandardowe metody leczenia. Konchowanie
Dla "Gazety Wyborczej", Józefaciuk opowiedział również o przeróżnych metodach leczenia, jakie praktykuje. – Konchowanie to jest metoda polegająca na tym, że wkłada się do ucha taki jakby komin i w nim spala się pewne rzeczy. W rezultacie osadzają się w uchu olejki eteryczne, a efekt komina powoduje, że wyciągane są różne syfy – powiedział.
Poseł KO jest także trenerem personalnym oraz "mistrzem reiki". Jak mówi, jest to system uzdrawiania, za pomocą którego może "leczyć dolegliwości fizyczne oraz psychicznie, doładowywać energetycznie".
Poseł-debiutant wskazał również, że jest magistrem metafizyki, a także pastorem. – Studiowałem, co prawda online, ale jednak, na amerykańskim uniwersytecie metafizycznym, po prostu interesują mnie te rzeczy. Tam było dużo psychologii, parapsychologii, nauki o człowieku. I to jest trochę dziwne, ale tak jest w Stanach, że osoba, która kończy taką szkołę, dostaje papiery pastora. Jestem więc też pastorem – podkreślił Józefaciuk.
MP
Poseł Marcin Józefaciuk. Fot. Instagram/@marcinjozefaciuk
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka