Większość z nas deklaruje, że chce kupować zdrowe i najlepiej przyjazne środowisku produkty. Jednak definicja tego, co zdrowe, nie zawsze jest taka sama. Właśnie ukazało się badanie na ten temat.
Analizę przeprowadziły „Zdrowe Zakupy” i Kantar. To pierwsza edycja raportu o tych klientach, którzy chcą kupować trochę bardziej świadomie.
- Słowo „trochę” jest kluczowe. Większość z nas chce żyć trochę bardziej zdrowo. Znajdujemy się w rosnącym trendzie dbania o zdrowie i ekologię, ale oczywiście są też inne czynniki mniej lub bardziej istotne w podejmowaniu decyzji zakupowych. Klienci chcą być bardziej świadomi swoich wyborów, a w tym pomagają im oznaczenia na opakowaniach i smartfony wykorzystywane przy półce sklepowej w celu lepszego zrozumienia etykiet produktów. Pokazujemy zachowania i preferencje w kontekście zdrowia czy ekologii, a także stosunek do ceny zdrowej żywności. Celem badania było sprawdzenie preferencji konsumentów szukających zdrowszego podejścia do zakupów - wyjaśnia Arkadiusz Paprzycki z projektu "Zdrowe zakupy".
Na co zwracamy uwagę na zakupach
Badacze wyodrębnili pięć grup klientów. Do pierwszej, stanowiącej 34 proc., należą „Poszukiwacze kompromisów”. To osoby, starające się pogodzić zdrowe wybory z wyzwaniami życia codziennego. Lubią kupować znane marki, ale nie stronią od nowości. Są wrażliwi na punkcie ceny i często szukają promocji. Są też podatni na wpływy influencerów i chętnie kupują produkty, które widzieli na social mediach. Kwestie związane z dbaniem o środowisko ograniczają do minimum, takiego jak segregacja śmieci. Na zakupach bardziej interesują ich marka i cena niż to, jak produkt powstał. Ich praktyki ekologiczne są napędzane oszczędnością - ograniczają marnotrawstwo wszelkiego rodzaju. Na co dzień nie są bardzo aktywni fizycznie. Nieszczególnie lubią przygotowywać samodzielnie posiłki, choć robią to regularnie. Dla nich to kwestia codziennego przymusu, niż przyjemności.
Do kolejnej grupy „Fit&Active” zaliczono 21 proc. konsumentów. Jest w niej najwięcej mężczyzn. To osoby, w których życiu sport zajmuje ważne miejsce. Utrzymanie formy wymusza konieczność trzymania się diety sprzyjającej treningom. To dla nich najważniejsze. Nie podejmują zbyt wiele działań proekologicznych. Rzadziej niż inne grupy lubią promocje. Liczy się przede wszystkim to, by produkty sprzyjały ich potrzebom. Ich pojmowanie zdrowych zakupów jest zgodne z powszechną wiedzą na ten temat. Ważne jest czytanie i analizowanie składu produktu, kupowanie dużych ilości warzyw i owoców, produktów mało przetworzonych, ograniczanie produktów dosładzanych, unikanie sztucznych barwników i konserwantów oraz ograniczanie niezdrowych przekąsek.
"Zdrowo zakręceni" i "zajawkowicze"
"Zdrowo zakręceni” stanowią 16 proc. To w większości kobiety, najczęściej w wieku 45+ . Są najintensywniej użytkującą aplikację grupą badanych, korzystając z niej przy półce sklepowej. To osoby postępujące bardzo ekologicznie. Dopełniają nie tylko powszechnie obowiązujących praktyk, na przykład korzystanie z toreb wielokrotnego użytku, ale idą dalej, wybierając produkty tworzone z myślą o ochronie środowiska. Na zakupy chodzą z listą. Posiłki z reguły przygotowują samodzielnie w domu i w miarę regularnych porach.
Wybierają produkty, których skład i wartości odżywcze są korzystne dla zdrowia, bo zależy im na zdrowym odżywianiu i na zdrowiu ogółem. Są do tego motywowani wewnętrznie, jest to ich świadomy, nieprzymuszony wybór. Zakupów dokonują dość rozsądnie, często porównując ceny między sklepami. Są przywiązani do konkretnych marek. Do zakupu zniechęci ich długi i skomplikowany skład produktu oraz brak pewności, że jest on zdrowy i eko, nawet jeśli będą musieli przez to zapłacić więcej.
Dokładnie 15 proc. należy do „Zajawkowiczów”. To najczęściej osoby młode, większość ma mniej niż 35 lat, a 47 proc. mniej niż 25 lat. To ludzie bez zobowiązań, takich jak dzieci czy kredyt. Ciekawią ich skład i analiza produktu, dla części z nich jest to po prostu przyjemność, ale nie idą za tym zdrowe praktyki zakupowe. Nie są dla nich istotne ekologia ani sportowy styl życia. Jadają z reguły nieregularnie, mało uwagi przywiązują do zdrowych wyborów żywieniowych, jak i zdrowia ogółem. Długi i skomplikowany skład produktu nie zniechęca ich do zakupu.
Ekologiczne produkty, szczególnie jeśli mają kosztować więcej, nie są dla nich opcją nawet do rozważenia. Bardziej cenią sobie wygodę i oszczędność niż zdrowe nawyki zakupowe. Ciężko im wskazać, co uznają za wyznacznik zdrowego kupowania — możliwe, że mieszkają z rodziną i nie są odpowiedzialni za zakupy. Kiedy już dokonują zakupów, o wyborze konkretnych produktów mocno decydują cena i promocje. Zakupy robią najczęściej w dyskontach.
"Zdrowi z nakazu"
Ostania grupa to „Zdrowi z nakazu” - jest ich 14 proc. To w większości kobiety, prawie połowa z nich jest w wieku 45+. Nie wiadomo, jakich wyborów dokonywałyby te osoby, gdyby sytuacja związana z ich zdrowiem nie zmusiły ich do eliminacji pewnych produktów. Najczęściej ze wszystkich badanych grup poszukują lepszych w składzie produktów, bo tak zalecił lekarz. Bardzo dbają o ekologię i praktyki służące środowisku. Ograniczają marnotrawstwo na wszystkich możliwych polach. Żyją zdrowo — uprawiają regularnie sport, są skłonni wybierać ekologiczne produkty.
Dla 86 proc. wystarczające z nich jest to, że unikają tego, co jest dla nich najbardziej szkodliwe. W temacie zdrowego kupowania odrobinę zagubieni. Zakupy utożsamiają z kupowaniem znacznych ilości warzyw i owoców oraz analizowaniem składu produktów na etykietach. Robią je rzadziej, ale większe i starannie zaplanowane. Dokładnie porównują ceny produktów między sklepami i najczęściej ze wszystkich poszukują promocji.
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka