Zrobiła prawdziwą furorę podczas kampanii wyborczej i z hukiem dostała się do Sejmu - teraz opowiada o hejcie i dyskryminacji jakie jaką spotkały, o raz o roli kobiet w polityce. Aleksandra Wiśniewska udzieliła przejmującego wywiadu, w którym mówiła m.in. o aborcji i swoich celach do osiągnięcia w parlamencie.
Wiśniewska: Dyskryminowano mnie w kampanii wyborczej
Wiśniewska wystąpiła w programie "Kampania bez kitu" na antenie TVN24. Świeżo upieczona posłanka mówiła, że w kampanii wyborczej spotykała się dyskryminacją, również na tle rasowym (kobieta ma azjatyckie korzenie ze strony matki).
- Odwołując się do słów przewodniczącego Tuska, w jakiś sposób to jest służba, na której zawsze się traci. Jako kobieta odczułam to w kampanii, gdy byłam wielokrotnie atakowana w sposób seksistowski, w sposób rasistowski, podważający mnie jako osobowość. Wydaje mi się, że to by się nie wydarzyło, gdybym nie była kobietą. Mam nadzieję to zwalczać, żeby za cztery lata ta sama izba parlamentarna była pełniejsza kobiet - powiedziała.
Wcześniej zauważyła, że kobiety są dyskryminowane w parlamencie np. z powodu macierzyństwa. Posłużyła się przykładem posłanki, która kilka dni temu przyszła do Sejmu z dzieckiem i wywołała tym niemałe poruszenie.
- Posłanka Aleksandra Gajewska przychodzi na posiedzenie z dzieckiem i to jest stygmatyzowane, bo Sejm nie jest w tym momencie miejscem, które pomaga kobietom decydować się na trudne ścieżki polityczne - przekonywała widzów polityczka.
Posłanka o liberalizacji aborcji. "Trudne i bolesne"
Posłanka skomentowała też jeden z najgłośniejszych tematów politycznych ostatnich dwóch lat - kwestię restrykcyjnego prawa aborcyjnego w Polsce. Wiśniewska zadeklarowała poparcie dla projektu Lewicy, który zakłada liberalizację obecnych przepisów.
- Umowa koalicyjna nadaje pewien kierunek, który jest ważny, natomiast ja jako kobieta mogę zadeklarować moim koleżankom, przyjaciółkom, siostrom, że będę o to walczyć. Nie tylko o kwestie depenalizacji i liberalizacji aborcji do 12. tygodnia, ale również o darmowe badania prenatalne, o dostęp do znieczulenia w trakcie porodu, żeby kobieta chciała rodzić po raz kolejny, o dostęp do służby zdrowia, która respektuje prawa człowieka - wyliczała polityczka KO.
Kim jest Aleksandra Wiśniewska? To nowa gwiazda KO
Aleksandra K. Wiśniewska wzbudziła spore emocje w czasie kampanii wyborczej. Córka znanego biznesmena, właściciela m.in. marki Top Secret, startowała udanie w Łodzi do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Ma zaledwie 29 lat, a przedstawiała się jako koordynatorka wielu misji humanitarnych.
Z jej biografii wiemy, że w I klasie liceum otrzymała stypendium i wyjechała do Włoch. "Tam zdałam maturę i postanowiłam zacząć studia, ale tym razem w Anglii. Udało mi się dostać do London School of Economics, a później na Uniwersytet Oksfordzki. Po zrobieniu licencjatu na LSE rozpoczęłam pracę na misjach ONZ w Turcji i Jordanii" — mówiła w rozmowie z lifein.pl Wiśniewska. Pracowała jako pełnomocniczka prezydent miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej. Była również szefową misji humanitarnych. W jej bogatą biografię powątpiewali administratorzy Wikipedii, którzy usunęli dane z jej biogramu.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
MB
Fot. Aleksandra K. Wiśniewska. Fot. Facebook.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka