Naukowcy znaleźli bezpośredni związek między wysokim poziomem insuliny u osób otyłych czy z cukrzycą typu 2 i rakiem trzustki. Odkrycie może mieć znaczenie także dla innych nowotworów.
To odkrycie jest ważne z wielu powodów
Po pierwsze, co 10 sekund na świecie diagnozuje się cukrzycę, a co 6 sekund z powodu jej powikłań umiera człowiek. Szacuje się, że w 2035 r. na świecie liczba chorych na cukrzycę będzie wynosić około 592 miliony. Aż 90 proc. zachorowań dotyczy cukrzycy typu 2, której można zapobiegać.
Drugi powód jest taki, że zgodnie z raportem Światowej Organizacji Zdrowia prawie miliard osób na świecie zmaga się z otyłością, a prawie 2 mld ludzi ma nadwagę. Oznacza to, że ok. ponad 40 proc. światowej populacji dorosłych ludzi waży za dużo, a 13 proc. z nich jest otyła.
I wreszcie dlatego, że rak trzustki jest agresywnym nowotworem, cechującym się szybkim wzrostem miejscowym i rozprzestrzenianiem do węzłów chłonnych i wątroby. Zwykle jest rozpoznawany na zaawansowanym etapie, ponieważ na początku nie powoduje niepokojących objawów. I pomimo tego, że nie jest to jeden z najczęściej występujących u człowieka nowotworów złośliwych (stanowi tylko 3 proc. wszystkich nowotworów złośliwych), jest jedną z najczęściej doprowadzających do zgonu chorób nowotworowych.
Dlaczego osoby z cukrzycą i otyłością częściej chorują na raka trzustki
Badanie opisane właśnie na łamach magazynu „Cell Metabolism” po raz pierwszy dokładnie wyjaśnia, dlaczego osoby z otyłością lub cukrzycą typu 2 są bardziej narażone na rozwój raka trzustki. Jak się okazuje, przynajmniej jedna z przyczyn leży w zbyt wysokim stężeniu insuliny we krwi. Specjaliści donoszą, że hormon ten w nadmiarze zbytnio pobudza komórki trzustki produkujące enzymy trawienne (komórki pęcherzykowe), co prowadzi do zapaleń i rozwoju stanów przedrakowych.
- Razem z gwałtownym wzrostem liczby osób otyłych i cierpiących na cukrzycę typu 2, widzimy alarmujący wzrost zachorowalności na raka trzustki – mówi prof. James Johnson z University of British Columbia. - Uzyskane wyniki pomagają nam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje i pokazują wagę utrzymywania insuliny na prawidłowym poziomie. Można to osiągnąć z pomocą diety, ćwiczeń i, w niektórych przypadkach, leków.
Naukowcy skupili się na gruczolakoraku przewodowym, najczęstszym, a jednocześnie bardzo agresywnym nowotworem trzustki. Po rozpoznaniu choroby 5 lat przeżywa zaledwie 10 proc. pacjentów. Ze względu na przyrost zachorowań, szacuje się, że do 2030 roku nowotwór ten stanie się drugą wiodącą przyczyną zgonów związanych z nowotworami.
Pierwsze testy kliniczne na pacjentach
- Odkryliśmy, że hiperinsulinemia, czyli podwyższony poziom insuliny, bezpośrednio przyczynia się do rozwoju raka trzustki za pośrednictwem receptorów insulinowych w komórkach pęcherzykowych. Mechanizm ten obejmuje nadmierną produkcję enzymów trawiennych, co prowadzi do wzmożonych stanów zapalnych – tłumaczy dr Anni Zhang, współautorka odkrycia.
Zdaniem naukowców odkrycie może też pozwolić na wprowadzenie terapii oddziałujących na wspomniane receptory i zapobiegać rakowi trzustki lub spowalniać jego postępy. Rozpoczęło się już badanie kliniczne z udziałem pacjentów z rakiem trzustki, u których lekarze starają się m.in szczególnie dokładnie utrzymywać glukozę i insulinę na prawidłowym poziomie.
- Mamy nadzieję, że nasza praca zmieni praktykę kliniczną i pomoże wprowadzać zmiany w stylu życia, które obniżą ryzyko raka trzustki i w ogólnej populacji - podkreśla jedna z badaczek, prof. Janel Kopp.
Naukowcy uważają ponadto, że odkrycie może mieć znaczenie także dla innych nowotworów powiązanych z otyłością i cukrzycą typu 2.
- Koledzy z Toronto zauważyli podobne dotyczące insuliny zależności dla raka piersi. W przyszłości chcemy dowiedzieć się, czy i jak insulina wpływa na ryzyko innych związanych z otyłością i cukrzycą typu 2. nowotworów – mówi prof. Johnson.
Tomasz Wypych
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości