U Magdy Gessler dawno nie było tak ponuro! Znana restauratorka w najnowszych wywiadach ujawnia swoją drugą twarz. Chociaż prowadząca "Kuchenne rewolucje" prezenterka kojarzyć może się z żywiołowością i gorącym temperamentem, te słowa rzucają nowe światło na jej życie. "Brakuje mi mamy. Brakuje mi córki i syna. Chcę być przytulona, chroniona" - wyznaje i wspomina zmarłego męża.
Magda Gessler ze łzami wspomina pierwszego męża
Magda Gessler od początku swojego istnienia w show-biznesie odznaczała się wyjątkową żywiołowością. Zanim została znaną restauratorką i na długo przed startem "Kuchennych rewolucji", zajmowała się gotowaniem. Swoją karierę rozpoczęła u boku Volkharta Müllera, dyplomaty, z którym przez lata podróżowała po Europie. Ten związek, często wspominany w wywiadach przez Magdę Gessler, został w tragiczny sposób zakończony śmiercią mężczyzny w 1987 r.
W najnowszym wywiadzie dla "Vivy" restauratorka otworzyła się przed czytelnikami: – Popatrz, mam mokre oczy, bo mówię o tematach, które mnie bardzo wzruszają. Płakałam na wyborach. I płaczę wtedy, kiedy mówię o moim zmarłym mężu, który jest obecny w moim życiu bez przerwy. Jego wzór, jego godność, sposób prowadzenia życia, rozmów politycznych... – wspomniała ze łzami w oczach pierwszego męża.
Magda Gessler została babcią i tęskni za wnukami
Gessler opowiedziała też o swojej najbliższej rodzinie. Niedawno została (już po raz trzeci!) babcią, jednak brak stałego kontaktu z rodziną i wspomnienie ukochanej mamy sprawia, że Magda nie ma za wiele powodów do radości.
– Brakuje mi mamy, której nie mam. Bardzo szybko ją straciłam, miała 70 lat, kiedy umarła - mówi smutno, dodając: - Brakuje mi częstszej obecności mojej córki i mojego syna. (...) Bardzo chcę uczestniczyć w ich życiu, ale to nie znaczy, że uczestniczę. Są bardzo zajęci – opowiedziała Gessler o relacjach z rodziną.
Magda Gessler chciałaby, żeby ją ktoś przytulił
Tego wyznania jednak nie spodziewał się chyba nikt. Tak, jak większość czytelników zapewne skojarzy Magdę Gessler prędzej z rzucaniem talerzami i głośnym przeklinaniem na złe warunki na kuchni, restauratorka szczerze poruszona wyznała, że potrzebuje w swoim życiu delikatności: – Chcę być przytulona, chroniona... Mam dosyć bycia potężną kobietą. Teraz będę udawała słabą. Schudłam dziesięć kilo, więc może mi się to uda. Wszyscy dziwią się na mój widok, że jestem drobna i mała. No i poczułam się drobna i mała...
Salonik
Na zdjęciu Magda Gessler, fot. Instagram
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości