Lewica wystąpiła w Sejmie z kobietami, których bliskich ewakuowano ze Strefy Gazy. Z relacji zaproszonych do parlamentu wynika, że MSZ nie zapewnił im mieszkania ani środków finansowych na przeżycie w Polsce.
Siostra Samiry Ramadan, Kamila wraz z bliskimi była w pierwszej grupie osób ewakuowanych przez polskie MSZ, które przekroczyły przejście graniczne w Rafah i z Egiptu została przetransportowana samolotem wojskowym do Polski. 7 października Hamas zaatakował Izrael, zabijając cywilów, a wielu z nich porywając podziemnymi tunelami do Strefy Gazy. W odpowiedzi Tel Awiw przeprowadził serię ataków na bazy Hamasu. W ostatnich dniach zakończyła się operacja "Neon-E", która pozwoliła na powrót ponad 20 Polakom.
Rodziny ewakuowanych dziękują i krytykują MSZ
Samira Ramadan wystąpiła na konferencji prasowej w Sejmie razem z Maciejem Koniecznym, posłem Nowej Lewicy. Z jednej strony podziękowała za ewakuację Ministerstwu Spraw Zagranicznych: - Jesteśmy ogromnie wdzięczne za sprowadzenie naszych bliskich do Polki, doceniamy wysiłek MSZ i polskiego rządu na rzecz uwolnienia ich ze Strefy Gazy - wspominała.
Z drugiej w odczytanym oświadczeniu mocno krytykowała działania polskiego rządu. - Dlaczego MSZ nie ma planu wsparcia dla nas? Nie mamy gdzie mieszkać, nie otrzymaliśmy zasiłków - wypomniała ewakuowana Palestynka. - Domagamy się natychmiastowego wsparcia od rządu: mieszkań, środków finansowych oraz medycznej pomocy - dodała. - Polski rząd w ogóle się tym nie zainteresował, co się stanie z Polakami, ewakuowanymi ze Strefy Gazy po przylocie do Warszawy - dodała.
Zbiórka na rzecz palestyńskiej rodziny
Ramadan prowadzi w sieci zbiórkę na rzecz Palestyńczyków. Potrzebuje 80 tys. złotych. "Część trasy jechali powozem zaprzężonym w konia, a 10 km przeszli pieszo, bo droga była nieprzejezdna. Szli z obcymi ludźmi, pośród gruzów, mijając poszarpane, rozkładające się ciała osób zabitych przez izraelską armię podczas próby ewakuacji na południe. Gdy dzieci zbliżały się do obszaru, w którym stacjonują izraelscy żołnierze, podnosiły do góry ręce i wstrzymywały oddech, by żadnym gestem nie zwrócić na siebie uwagi wojskowych" - czytamy na portalu zrzutka.pl.
W sieci w trakcie Ramadan mocno krytykowała rząd za to, gdy jeszcze nie wysłał samolotów do Egiptu po Polaków.
Wraz z Samirą Ramadan były inne osoby, które ubolewały nad tym, że ich bliscy nie mogli wydostać się ze Strefy Gazy. Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zaręczał w Sejmie, że rząd robi wszystko, aby pomóc swoim obywatelom.
Fot. Konferencja Lewicy z rodzinami ewakuowanych z Gazy
GW
Inne tematy w dziale Polityka