Naszym poselskim zobowiązaniem jest strzec suwerenności i niepodległości Polski - mówił podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji premier Mateusz Morawiecki, który dziś składa dymisję swojego rządu. Nie wszyscy posłowie chcieli słuchać jego wystąpienia. Część polityków opozycji demonstracyjnie opuściła salę.
Cztery kryzysy w czasie rządów Morawieckiego
Szef rządu podsumował cztery ostatnie lata rządów. Podkreślił wagę wiarygodności w spełnianiu obietnic politycznych oraz jako drugi miernik w sukcesie polityki społecznej rządu PiS wskazał naprawę finansów państwa.
Podziękował prezydentowi Dudzie za to, że zdecydował o powierzeniu mu misji tworzenia nowego rządu po wyborach i dodał, że ma nadzieję, że uzyska poparcie.
Mateusz Morawiecki mówił o czterech dużych kryzysach, które uderzyły w Polskę w czasach jego rządu. Pierwszy to pandemia koronawirusa. Premier zaakcentował, że Polska nie cofnęła się w rozwoju gospodarczym, a nawet ochroniła polską przedsiębiorczość dzięki rozmaitym tarczom. - Wzrost gospodarczy w Polsce to 11 procent przez te 4 lata. W strefie euro był to wzrost 3 proc. - porównywał.
Jako drugi kryzys wskazał Morawiecki kryzys imigracyjny. Jak dodał, wtedy udało się obronić Polskę przed "szaleństwem z Zachodu". Mówił też o zagrożeniu ze wschodu i zabezpieczeniu granic przez postawienie muru na styku z Białorusią, co też według szefa rządu okazało się skuteczne. - Postawiliśmy twardą zaporę przeciw nielegalnej imigracji - podkreślał.
Trzeci kryzys to wojna na Ukrainie. Premier akcentował, że rząd PiS chronił Polaków poprzez umacnianie sojuszu z USA, rozbudowę i modernizację naszej armii.
Czwarty kryzys to walka z inflacją. - Polska ma bardzo stabilne finanse publiczne, bezrobocie jest rekordowo niskie - mówił Morawiecki.
Morawiecki zaprasza wszystkich zaprosić do koalicji polskich spraw
Szef ustępującego rządu zadeklarował chęć uczestniczenia w koalicji polskich spraw, którą zainaugurował prezydent Andrzej Duda i zaprosił do niej pozostałych polityków.
Zaznaczył, że ta koalicja ma dbać o sprawy społeczne, o sprawy bezpieczeństwa, bezpieczeństwa narodowego, o sprawy suwerenności, ale także "o wielkie projekty, które rozpoczęliśmy i od ciągłości realizacji których zależy przyszłość naszej ojczyzny" - powiedział Morawiecki.
- Do takiej właśnie koalicji bardzo chciałem zaprosić. Od tego, w jaki sposób poprowadzimy nasze polskie sprawy, zależeć będzie przyszłość naszej ojczyzny - podkreślił szef ustępującego rządu.
Zagrożenie suwerenności Polski po zmianach w unijnych traktatach
- Żeby Polska była Polską, żeby Polska była suwerenna - mówił Mateusz Morawiecki w drugiej części wystąpienia. - Ta idea jest bliska sercu wszystkich - wspomniał, ale przypomniał poprawki do tzw. unijnych traktatów, za którymi głosowali politycy PO w Parlamencie Europejskim, na skutek których możemy być kompletnie uzależnieni energetycznie, podatkowo, czy w wielu innych aspektach od Brukseli.
Bez procedury jednomyślności, przy zasadach kwalifikowalnej większości, Unia zyska nowe kompetencje, np. do ochrony granic czy do interwencji zagranicznych służb mundurowych na terenie Polski. - Nawet wiek emerytalny będzie mógł zostać podniesiony do 67. roku życia bez nas - ostrzegał Morawiecki. Nawet rozwój polskiej armii będzie mógł być zablokowany.
Pod pretekstem współpracy sądowej dzieci będą mogły być wywożone poza granice naszego kraju - to też jedna z kontrowersyjnych poprawek, o których mówił szef rządu.
- Nic o nas bez nas. Dla nas możliwość stanowienia o sobie jest fundamentalna. To podstawa naszej polityki - podkreślił.
Posłowie w pewnym momencie wybuchnęli śmiechem
- Panie premierze, przypominam, że umawialiśmy się na sprawozdanie, a na expose przyjdzie jeszcze czas - przerwał wystąpienie Morawieckiego marszałek senior Marek Sawicki. Za tę reakcję nagrodzono go brawami.
Morawiecki wracał wielokrotnie do pomysłu koalicji wszystkich spraw i zaprosił do poparcia swojego rządu. W ławach opozycji rozległy się śmiechy i komentarze.
- Dekalog polskich spraw to będzie fundament naszej koalicji ponad podziałami - deklarował premier. Zapowiedział procedowanie ustaw, które były planowane, jak wakacje kredytowe i przedłużenie zerowego VAT-u na przyszłość.
Nie wszyscy politycy opozycji chcieli słuchać wystąpienia Mateusza Morawieckiego i opuścili salę sejmową. Szefowie Platformy pozostali jednak w ławach poselskich.
Na okoliczność dymisji rządu Morawieckiego Platforma Obywatelska wypuściła spot.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka