"Śląsk, jak każdy zespół, można pokonać, tylko trzeba zrobić to w odpowiedni sposób" – powiedział Jacek Zieliński, trener piłkarzy Cracovii przed piątkowym meczem 15. kolejki ekstraklasy z liderem tabeli z Wrocławia.
15. kolejka Ekstraklasy. Cracovia podejmuje Śląsk Wrocław
Obecnego sezonu krakowski zespół nie może zaliczyć do udanych. "Pasy" z dorobkiem 15 punktów zajmują miejsce tuż nad strefą spadkową, a na swoim stadionie ostatnie zwycięstwo odniosły 11 sierpnia 2:1 z Zagłębiem Lubin. Trener Zieliński uważa jednak, że nie należy jeszcze niepokoić się sytuacją w tabeli.
"Wystarczy wygrać dwa mecze z rzędu i można znaleźć się w środku tabeli. Różnice punktowe nie są duże, ale trzeba być czujnym. Przede wszystkim musimy wygrywać, bo te zremisowane spotkania nie posuwają nas w górę tabeli" – uzasadnił.
Cracovia ma ostatnio spore problemy w grze ofensywnej. Zawodzą napastnicy – Patryk Makuch i Benjamin Kallman, którzy już dawno nie trafi do siatki i w swoim dorobku mają tylko dwa strzelone gole. W poniedziałkowym spotkaniu z Górnikiem w Zabrzu przegranym 0:1 krakowianie nie wypracowali sobie ani jednej dobrej okazji bramkowej.
"Byliśmy w tym meczu bezzębni, bo nie stwarzaliśmy sobie sytuacji, choć kilka ataków dobrze się zapowiadało. Wiem, że mamy z tym problem i pracujemy nad tym. Jeśli chodzi o formację ofensywną, to jest tutaj spora rotacja, szukamy złotego środka. Mam nadzieje, że to wreszcie odpali" – stwierdził Zieliński.
Śląsk przyjedzie do Krakowa jako lider ekstraklasy, z opinią jednej z największych rewelacji tego sezonu.
"Zdobyli już 30 punktów, więc mówienie, że mieli szczęście jest lekką przesada, bo oprócz tego, że szczęście sprzyja lepszym, to jeszcze trzeba na to zapracować. To zbilansowany zespół, grający nieskomplikowaną piłkę. Poza tym Eric Exposito jest chyba w życiowej formie. Ta drużyna ma solidną defensywę, mocną linię środkową, nic dziwnego, że jest liderem. Jak każdy zespół i ją można pokonać. Trzeba tylko zrobić to w odpowiedni sposób" – nie miał wątpliwości Zieliński.
W piątkowym meczu szkoleniowiec "Pasów" nie będzie mógł skorzystać z Kamila Glika i Pawła Jaroszyńskiego. Rehabilitacja tych piłkarzy dobiega jednak końca i niebawem wznowią normalne treningi. Zieliński wyraził też nadzieję, że skończą się też problemy ze ścięgnem Achillesa Mathiasa Hebo Rassmusena. Duńczyk z tego powodu od roku nie pojawił się na boisku.
"Miał konsultacje w Kopenhadze i Szwajcarii, mam nadzieję, że wkrótce zacznie treningi" – opisał jego sytuację.
Cracovia poinformowała także o działaniach, jakie podjęto wobec Filipa Rózgi. Zawodnik ten, za złamanie regulaminu, zastał – wraz z trzema innymi piłkarzami - relegowany z kadry U-17, która niebawem rozpocznie udział w mistrzostwach świata w Indonezji. Rózga, który rozegrał w tym sezonie jeden mecz w ekstraklasie, został przesunięty do zespołu Centralnej Ligi Juniorów.
Kara dla Filipa Rózgi
"Spotkaliśmy się z Filipem i jego rodzicami. Nie słuchaliśmy wyjaśnień, bo zawalił na całej linii. Poniósł już największą karę, bo został wydalony z ekipy, uciekły mu mistrzostwa świata, a to mogła być impreza jego życia. Zdajemy sobie sprawę, że nie możemy pozostać obojętni na to, co zrobił. Został przesunięty z pierwszej drużyny do zespołu juniorów i z nimi będzie trenował i grał. Dodatkowo, jako wolontariusz będzie spotykał się z dziećmi w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Nie mamy zamiaru go kamienować. Robi się czasami głupie rzeczy. Dostanie szansę na rehabilitację" – zapewnił Zieliński.
Cracovia w najbliższej przerwie reprezentacyjnej rozgra 17 listopada w swoim ośrodku treningowym w Rącznej sparing z 1-ligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Fot: cracovia.pl
Inne tematy w dziale Sport