Polska kupiła cztery satelity, które mają rozpocząć działanie w 2027 r. Koszt budowy będzie wynosił 85 mln EUR. Do tej pory na orbitę ziemską satelity wysyłała polska spółka SatRevolution. Ostatnie zakupy zwiększą zasób satelitów należących do polskich firm i instytucji z 6 do 10.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii wyjaśnia, że trzy satelity to maszyny będą optoelektroniczne, a jedna radarowa. Dzięki temu Polska zyska dostęp do wysokorozdzielczych danych z obserwacji Ziemi, a rodzime firmy wiedzę z zakresu produkcji i integracji systemów satelitarnych. Dane satelitarne są dzisiaj wykorzystywane m. in. w gospodarce przestrzennej, rolnictwie, zarządzaniu kryzysowym czy ochronie środowiska. Będą służyły m. in. rejestrowaniu, ocenie i monitorowaniu skutków zmian klimatycznych i zanieczyszczenia środowiska, a także do oceny bezpieczeństwa, czy też np. do określenia wysokości wsparcia państwa dla rolników i przedsiębiorców.
Porozumienie polskich firm z potentatami satelitarnymi
Obecnie Polska nie posiada własnych satelitów, a zapotrzebowanie na dane o wysokiej rozdzielczości jest bardzo duże. Dzięki porozumieniu nasz polskie firmy z branży systemów satelitarnych zyskają możliwość dostępu do unikalnej technologii. Zdobyta dzięki temu wiedza pomoże nam w zdobywaniu kontraktów realizowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną. Liczba obiektów wysyłanych w ciągu roku na orbitę ziemską lub dalej w kosmos szybko rośnie. Z danych Biura ONZ do spraw Przestrzeni Kosmicznej (UNOOSA) wynika, że od 1957 r., kiedy ZSRR wysłało na orbitę pierwszego satelitę, do 2012 r. liczba wysyłanych obiektów na świecie nie przekraczała rocznie 170. W 2020 r. poza Ziemię wysłano ponad 1000 satelitów i innego sprzętu, a w 2022 r. było to już ponad 2000. Najwięcej sprzętu na orbitę Ziemi i dalej wysyłają USA, które w 2022 r. odpowiadały za niemal 80 proc. obiektów.
Obecnie na ziemskiej orbicie znajduje się około 10 290 satelitów, z czego około 7800 sprawnych. Ponad 67 proc. aktywnych satelitów na ziemskiej orbicie należy do firm i agencji ze Stanów Zjednoczonych. Za USA na rynku w pierwszej czwórce znajdują się jeszcze Chiny i Wielka Brytania, które mają odpowiednio 9 proc. i 8 proc. udziałów. Więcej niż 1 proc. wszystkich satelitów mają Rosja (niecałe 3 proc.) i Japonia (1,5 proc.). W Europie najwięcej obiektów posiada Europejska Agencja Kosmiczna – 1 proc. Oprócz niej duży udział w skali kontynentu mają też Niemcy (0,76 proc.) i Francja (0,5 proc.).
Space X liderem
Amerykański Space X to podmiot mający obecnie najwięcej satelitów (50 proc.) i to on w głównej mierze odpowiada za tak znaczący przyrost obiektów wysyłanych na orbitę Ziemi w ostatnich latach. Podobnie firma OneWeb, mająca ponad 7 proc. światowego zasobu satelitarnego, przyczyniła się do tak wysokiego miejsca Wielkiej Brytanii. Relatywnie wysoki udział mają również chińskie i rosyjskie ministerstwa obrony – odpowiednio 2 proc. i 1,5 proc. Zdecydowana większość obiektów na ziemskiej orbicie ma przeznaczenie komercyjne. W tym sektorze działa niemal 80 proc. satelitów. Maszyny państwowe, publiczne, ale nie należące do podmiotów wojskowych, stanowią 10 proc. zasobu. Obiekty wojskowe na orbicie to ponad 6 proc.
Światowy rynek kosmiczny w 2022 r. przyniósł 384 mld USD przychodu. Rynek satelitarny odpowiada za 73 proc. tej wartości (281 mld USD). The Satellite Industry Association (SIA) wskazuje, że najwięcej dochodów generuje rynek sprzętu naziemnego służącego do odbioru sygnału satelitarnego (145 mld USD) oraz same usługi satelitarne (113 mld USD). Produkcja samych satelitów w 2022 r. była warta niecałe 16 mld USD.
Fot. SatRevolution
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Technologie