Boniek niezadowolony z orędzia prezydenta Dudy. Porównał politykę do PZPN
Były prezes PZPN często wdaje się w polityczne utarczki. Zbigniew Boniek kłócił się publicznie z ministrem Przemysławem Czarnkiem, wyzywał Jacka Ozdobę od "debila", wyśmiewał Janusza Kowalskiego, a teraz zdziwił się, że prezydent Andrzej Duda desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego po wyborach.
Orędzie Andrzeja Dudy
Misję tworzenia rządu w pierwszym kroku otrzymał dotychczasowy premier. Szanse Mateusza Morawieckiego są niewielkie, wszak PiS dysponuje 194 "szablami" w nowym parlamencie. Za 13 dni dowiemy się, czy partia Jarosława Kaczyńskiego będzie rządzić trzecią kadencję, czy czeka nas prawdopodobny powrót Donalda Tuska do władzy.
Boniek porównał polską politykę do PZPN
Powyborcza decyzja Andrzeja Dudy nie spodobała się Zbigniewowi Bońkowi. Były piłkarz, selekcjoner i prezes PZPN chciałby ewidentnie kogoś innego na miejscu Morawieckiego.
- Narzekają na ten PZPN, ale tam nowy Prezes wchodzi do gabinetu i zaczyna rządzić dzień po wyborach - wspomniał Boniek.
Niedawno jeden z najbardziej wpływowych działaczy w polskiej piłce kłócił się z Przemysławem Czarnkiem, gdy ten zareagował na wpis b. prezesa PZPN. Boniek wyśmiewał Bronisława Wildsteina, pytając, kto to w ogóle jest. W trakcie wymiany "uprzejmości" z ministrem edukacji, wiceprezydent UEFA zacytował politykowi PiS fragment wiersza Juliana Tuwima z fragmentem "pies cię j...ł".
Fot. Zbigniew Boniek/screen
GW
Inne tematy w dziale Polityka