Urząd Statystyczny Eurostat zbadał wskaźnik zatrudnienia - jeden z podstawowych mierników rynku pracy. Określa procentowy udziale ludności pracującej w ogólnej liczbie ludności wybranej np. ze względu na wiek, poziom wykształcenia, czy miejsce zamieszkania.
Zgodnie z BAEL, czyli Badaniem Aktywności Ekonomicznej Ludności, wskaźnik zatrudnienia oznacza udział pracujących w ogólnej liczbie ludności w wieku 15 lat i więcej. W Europie są regiony gdzie pracuje, niemal 9 na 10 mieszkańców, ale również takie, w których ma mniej niż połowa osób w wieku od 20 do 64 lat.
Warszawa na drugim miejscu
Z danych Eurostat wynika, że wskaźnik zatrudnienia w Unii Europejskiej wyniósł w 2022 roku 74,6 proc Oznacza to, że jest on obecnie najwyższy w historii notowań. W 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią COVD–19 wyniósł on 73,1 proc., rok później spadł do 72,2 proc., czyli mniej niż w 2018 roku, kiedy wyniósł 72,3 proc.. W 2021 roku wzrósł do 73,1 proc. Między 2021 a 2022 rokiem zatrudnienie wzrosło o 1,5 proc.. Dane dotyczą wskaźnika zatrudnienia dla mieszkańców UE w wieku od 20 do 64 lat. Jak widać na jego wysokość wpływa wiek emerytalny, a niski wiek emerytalny w Polsce może sprawiać, że wskaźnik ten jest niższy, niż w przypadku późniejszego przechodzenia na emeryturę.
Dane są bardzo ciekawe, bo przede wszystkim pokazują ogromne różnice nie tylko pomiędzy poszczególnymi krajami UE, ale również wewnątrz poszczególnych państw. Dla Polski ta różnica pomiędzy różnymi częściami kraju wynosi 16 proc. Wskaźnik zatrudnienia w Warszawie wynoszący 85,4 proc. należy do najwyższych w całej Unii Europejskiej. Od 2019 roku wskaźnik zatrudnienia w Warszawie wzrósł z 82,3%, więc o 3,1 proc. Wyprzedzają nas tylko należące do Finlandii Wyspy Alandzkie. W 2022 roku wynosiło ono 89,7 proc.. Oznacza to, że pracuje tam zawodowo aż 9 na 10 osób w wieku od 20 do 64 lat. Od 2019 roku wskaźnik zatrudnienia wysp Alandzkich wzrósł o 4,6 proc. Przed Warszawą jest nieleżący w UE region Zentralschweiz w centralnej Szwajcarii), gdzie zatrudnionych było 86,3 proc. mieszkańców w wieku od 20 do 64 lat.
Najgorzej na Podkarpaciu i Opolszczyźnie
Oprócz Warszawy unijny cel wskaźnika zatrudnienia spełniają tylko województwa łódzkie, wielkopolskie i pomorskie na 16 województw. Najgorzej jest na Podkarpaciu, tam wskaźnik zatrudnienia wynosi 68,7 proc.
Na unijnym podium znalazł się także holenderski region Utrecht, gdzie zatrudnienie wyniosło 85,1 proc. oraz Stokholm. W niemieckim regionie Niederbayern było to 84,8 proc.., w Budapeszcie 84,7 proc., w Bratysławie 84,5 proc., czeskiej Pradze - 84,4 proc., podobnie jak litewskiej Sostines. Ponad jedna piąta regionów w UE (102 z 242) odnotowało wskaźnik zatrudnienia na poziomie równym lub wyższym niż 78 proc,, czyli docelowym poziomem zatrudnienia w UE na rok 2030. Najlepiej jest w Czechach, gdzie wszystkie osiem regionów spełnia unijny cel na 2030 roku.
Podobna sytuacja jest w Danii (wszystkich pięć regionów), Holandii (wszystkie dwanaście regionów) oraz w Szwecji (wszystkie osiem regionów). Cel spełnia także składająca się z jednego regionu Estonia oraz Malta. W Niemczech cel ten spełnia 36 na 38 regionów (wyjątkami są Brema i Düsseldorf). Najgorzej jest na południu Europy. W trzech regionach południowych Włoch mniej niż połowa populacji była zatrudniona: na Sycylii (46,2 proc.), w Kalabrii (47,0 proc.) i Kampanii (47,3 proc.). We Włoszech, Francji, Grecji, Hiszpanii, Chorwacji i na Cyprze nie znajdziemy nawet jednego regionu, który spełnia ten cel.
Optymistyczne dane
Optymistyczne jest to, że na 242 regiony 221 odnotowało wzrost wskaźnika zatrudnienia. W 123 regionach odnotowano wzrost wyższy niż średnia UE (+1,5 proc.). Do pięciu regionów o największym wzroście wskaźnika zatrudnienia należą cztery regiony Grecji: Ipeiros (wzrost 7,7 proc.), Notio Aigaio (wzrost 5,8 proc.), Kriti (wzrost 5,7 proc..) i Sterea Ellada (wzrost 5,4 proc.) oraz hiszpański region Canarias (wzrost 5,5 proc.). Po drugiej stronie znajdziemy polski region opolski (spadek o 1,5 proc..), gdzie spadek był najgłębszy. Dalsze miejsca zajęły: hiszpański region Ciudad de Melilla (mniej o 1,3 proc..), niemiecki region Unterfranken (mniej o 1,2 proc.) i francuski region Limousin (spadek o 1,0 proc.).
Tomasz Wypych
Patelnia w Warszawie. Fot. commons.wikimedia.org
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo