Ukraińcy nie poprzestają na obronie swoich granic. Przy okazji niszczą najnowszy rosyjski sprzęt. Piloci z Ukrainy zatopili w Kerczu - na okupowanym Krymie - jeden z najnowocześniejszych okrętów Askold, należący do Floty Czarnomorskiej Rosji.
Ukraińcy zatopili okręt
"Ukraińscy piloci zatopili w Kerczu na okupowanym Krymie jeden z najnowocześniejszych okrętów Floty Czarnomorskiej Rosji, który mógł przenosić rakiety manewrujące Kalibr" – potwierdził w niedzielę na Telegramie dowódca Sił Powietrznych Ukrainy Mykoła Ołeszczuk. "Potwierdzam” – napisał.
Wcześniej Ołeszczuk oznajmił, że w oczekiwaniu na oficjalne potwierdzenie jeszcze raz dziękuje pilotom lotnictwa taktycznego Sił Powietrznych za udane ataki rakietami manewrującymi na infrastrukturę zakładów stoczniowych "Zaliw" w Kerczu, gdzie stacjonował okręt.
Ołeszczuk podziękował także obronie przeciwlotniczej za trzy zestrzelone w sobotę wieczorem rakiety Iskander.
Wielkie straty Rosjan
Często pojawią się w mediach informacje, że rosyjska Flota Czarnomorska traci swój arsenał. Jednak największym osiągnięciem armii ukraińskiej od początku wojny jest zniszczenie krążownika rakietowego Moskwa.
Moskwa brała udział m.in. w ataku na Wyspę Węży, która zapisała się w historii jako przykład heroicznej obrony ukraińskich żołnierzy. Strata rosyjskiego krążownika była również dla okupanta wielkim ciosem, ponieważ oprócz tego, że atak na statek i jego zatonięcie znacznie osłabiło morale żołnierzy, to wartość krążownika szacowano na 600 mln dolarów.
MP
Okręt Askold/"Ukraińska Prawda"
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka