Magdalena Cielecka nie ukrywa, że jej ostatnia rola odcisnęła na niej piętno. Film "Lęk", w którym aktorka wcieliła się w postać umierającej na raka kobiety doprowadził ją do ważnej refleksji na temat śmierci. Artystka w nowym wywiadzie bez ogródek mówi o tym, że eutanazja powinna być legalna.
Magdalena Cielecka w "Lęku"
Magdalena Cielecka to aktorka, którą kojarzyć możecie z seriali jak "Czas honoru", "Hotel 52" lub filmu "Samotność w sieci". Jej ostatnia rola jednak znacznie różniła się od standardowych postaci przez nią odgrywanych. Mający premierę 3 listopada film "Lęk" w reżyserii Sławomira Fabickiego poruszył temat śmierci w bardzo bezpośredni sposób, a Cielecka odgrywała w nim chorą na raka kobietę, która ucieka się do eutanazji (czy też, jak to określa sama aktorka "wspomaganego samobójstwa").
Cielecka: Eutanazję trzeba zalegalizować
Tak trudna rola wywołała w aktorce szereg rozterek emocjonalnych. Magdalena Cielecka udzielając wywiadu dla "Wysokich obcasów" nie ukrywała, że granie w "Lęku" utwierdziło ją w przekonaniach na temat eutanazji. Ta procedura jest w Polsce nielegalna i karana jako zabójstwo. O konieczności legalizacji i tym, jak ważny jest wybór Cielecka powiedziała wprost:
– Zawsze uważałam i nadal uważam, że człowiek powinien mieć prawo wyboru. Że powinien mieć prawo do decydowania o momencie odejścia, o kontynuacji życia lub nie, o prawie do podtrzymywania leczenia lub rezygnacji z niego. (...) To tematy intymne, złożone, bardzo indywidualne. A wybór eutanazji jest wyjątkowo trudny, bo jego konsekwencje dotykają nie tylko zainteresowaną osobę, ciężar spada również na innych.
Cielecka ubolewa, że eutanazja w Polsce to temat tabu
Aktorka nie może wciąż się pogodzić z faktem, że temat ten, jej zdaniem, jest w Polsce unikany. Według Cieleckiej Polacy niechętnie rozmawiają o kwestii legalności eutanazji, co według niej jest uwarunkowane strachem:
– Eutanazja zdaje się tematem, którego lepiej nie tykać, jest jak bomba zegarowa. A przecież każdy z nas zmierzy się z pytaniem o śmierć swoją, czy bliskich. Zmierzy się z chorobą. (...) I być może będzie musiał rozważyć wolę kogoś bliskiego, kto powie, że nie chce dalej cierpieć, że nie chce wegetować i czekać na śmierć naturalną. Tak bardzo boimy się takich sytuacji, że wolimy o tym nie rozmawiać.
Czy zgadzasz się z refleksjami Magdaleny Cieleckiej na temat "wspomaganego samobójstwa"?
Salonik
Źródło zdjęcia: Magdalena Cielecka. Fot. FOTON/PAP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości