W tworzeniu nowych przepisów Polska bije światowe rekordy. Fot. PAP
W tworzeniu nowych przepisów Polska bije światowe rekordy. Fot. PAP

Polska nadprodukcja prawa. Nasz kraj bije niechlubne rekordy

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Jeśli ktoś chciałby poznać wszystkie nowe akty prawne najwyższego rzędu, jakie powstają w Polsce, to każdego dnia miałby do przeczytania prawie 140 stron. W tworzeniu nowych przepisów Polska bije światowe rekordy.

Polska gospodarka przeregulowana przez nadprodukcję prawa?

Jak powszechnie wiadomo nic tak nie przeszkadza gospodarce, jak wprowadzanie setek rozwiązań, regulacji, norm i przepisów. Niestety bez względu na to, kto sprawuje w Polsce władzę, uchwalane są tysiące aktów prawnych, których poznanie wymaga nie tylko czasu, ale wiedzy, która jest poza zasięgiem przeciętnego człowieka.

Firma audytorsko-doradcza Grant Thornton przedstawiła właśnie najnowszy „Barometr Prawa”, w którym pisze, że w tylko w trzech pierwszych kwartałach 2023 r. przyjęto w Polsce 25,6 tys. stron maszynopisu aktów prawnych najwyższego rzędu. To wzrost o 19 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jeśli to tempo utrzyma się w czwartym kwartale, będzie to największy przyrost prawa w historii.


"Barometr Prawa" Grant Thornton. Wieści niezbyt dobre dla Polski

Projekt badawczy „Barometr Prawa”, w ramach którego monitoruje się na bieżąco zmienność polskiego systemu prawnego, firma Grant Thornton rozpoczęła w 2015 roku. Od tego czasu raz do roku publikuje raport na temat skali produkcji nowego prawa w Polsce, a co trzy miesiące przedstawia skrócone aktualizacje kwartalne. Wnioski płynące z najnowszej aktualizacji badania – po trzecim kwartale 2023 r. – nie przynoszą dobrych informacji. Od początku stycznia do końca września 2023 r. ustanowiono w Polsce 1394 akty prawne najwyższej rangi (ustawy, rozporządzenia i umowy międzynarodowe), składające się z 25 888 stron maszynopisu. Oznacza to wzrost liczby stron o 19 proc. (4046 stron) w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku i o aż 80 proc. (11 509 stron) w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku.

Za dynamiczny wzrost liczby nowych przepisów odpowiada przede wszystkim przyrost nowych rozporządzeń administracji rządowej. W trzech pierwszych kwartałach bieżącego roku uchwalono 1244 tego typy akty, na które złożyły się 21 964 strony maszynopisu (wzrost rok do roku o 2905 stron, czyli 15 proc.). W tym czasie uchwalono też 141 ustaw o łącznej objętości 3435 stron (wzrost o 1021 stron, czyli 42 proc.) i ratyfikowano 9 umów międzynarodowych składających się z 489 stron (wzrost o 120 stron, czyli 33 proc.). Warto jednak zauważyć, że ponieważ wzrost stron ustaw miał wyższą dynamikę procentową niż wzrost liczby stron rozporządzeń, liczba stron rozporządzeń przypadająca na jedną stronę ustawy przez ostatni rok spadła z 9 do 7. Nadal jest jednak historycznie wysoka (dwa lata temu wynosiła 5,5, a trzy lata temu – 3,2).


Duża przewaga prawa wdrażanego na poziomie rozporządzeń

Duża przewaga prawa wdrażanego na poziomie rozporządzeń nad prawem ustanawianym ustawiamy to niepokojące zjawisko z punktu widzenia transparentności procesu legislacyjnego, ponieważ rozporządzenia nie muszą być poddawane konsultacjom publicznym zgodnie z rygorem Regulaminu Pracy Rady Ministrów. Jeśli przyjąć założenie, że wzrost produkcji prawa o 19 proc. utrzyma się w IV kwartale, to w całym 2023 roku przyjętych zostałoby 37,8 tys. stron maszynopisu przepisów, czyli najwięcej w historii. Byłoby to o 2,5 tys. stron więcej niż w rekordowym dotąd 2016 roku, kiedy liczba stron nowego prawa sięgnęła 35,3 tys. Byłoby to też niemal tyle samo, ile łącznie przyjęto nowego prawa przez całe lata 90.

Jeśli ktoś chciałby przeczytać wszystkie publikowane nowe akty prawne najwyższego rzędu, to w trzech pierwszych kwartałach 2023 r. miałby do przeczytania 137 stron każdego dnia roboczego, więc musiałby poświęcić na to średnio co najmniej 4 godzin i 34 minuty (przy konserwatywnym założeniu, że na jedną stronę potrzeba średnio 2 minut). Warto mieć świadomość, że byłby to jednak nadal zaledwie wstęp do pełnego zrozumienia wchodzących w życie zmian – zdecydowana większość publikowanych ustaw i rozporządzeń to nowelizacje starych, funkcjonujących już aktów prawnych, a więc zawierają jedynie nieczytelne, wyrwane z kontekstu zdania czy akapity. Aby poznać ich sens, należy odnieść je do tekstów źródłowych, a to oznaczałoby konieczność analizy wielokrotnie większej liczby stron przepisów prawa.

"Końcówka kadencji parlamentu zwykle sprzyja przyrostowi nowych przepisów"

- Końcówka kadencji parlamentu zwykle sprzyja przyrostowi nowych przepisów. Rząd oraz większość parlamentarna spieszą się z wdrożeniem aktów prawnych i przyspieszają prace merytoryczne i legislacyjne nad nimi, aby wyrobić się przed końcem kadencji. Być może jest to jeden z powodów, dla których produkcja prawa w ostatnich miesiącach jest tak wysoka. Obywatelom, w tym przedsiębiorcom, przydałby się oddech, dlatego dobrze byłoby, aby następny rząd i parlament były bardziej powściągliwe w tworzeniu nowych regulacji oraz, co jeszcze ważniejsze, jakość procesu legislacyjnego poprawiłaby się - komentuje Tomasz Wróblewski, partner zarządzający Grant Thorntona.

Tomasz Wypych

Źródło zdjęcia: W tworzeniu nowych przepisów Polska bije światowe rekordy. Fot. PAP

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj21 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka