Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny pozytywnie wypowiedział się o naprawie stosunków polsko-białoruskich. Prezydent Białorusi przekonany jest, że relacje z Polską i Litwą ulegną poprawie. – Nie mam co do tego absolutnie żadnych wątpliwości – podkreślił.
Relacje z Polską ulegną poprawie
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przemówił do pracowników elektrowni atomowej i mieszkańców Ostrowca. Został on zapytany m.in. o ewentualną naprawę stosunków z Polską i Litwą. Pytanie padło w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich na Litwie oraz październikowych wyborów w naszym kraju.
– Odbudujemy relacje z Litwą i z Polską. Nie mam co do tego absolutnie żadnych wątpliwości – oznajmił stanowczo. Przypomniał jednocześnie, że "z sąsiadami nie można żyć źle". – Zawsze mówię, że sąsiedzi są od Boga, nie wybieramy ich – dodał.
Prezydent Białorusi przyznał również, że wszelkie "nieporozumienie i kłótnie minął z czasem". – Przyjdą czasy, gdy będziemy żyli z nimi jak zawsze żyliśmy, łącznie z czasami sowieckimi – podsumował.
Łukaszenka po wyborach w Polsce
Przypomnijmy, że to nie pierwsza pozytywna wypowiedź względem Polski, rzucona w ostatnim czasie przez Łukaszenkę. Białoruski dyktator zapewniał, że Polska po zwycięstwie opozycji w wyborach parlamentarnych "już nie będzie taka sama". – Brawo Polacy. Nie spodziewałem się takiego wyniku. Po prostu nie grali w tę grę z tymi wkurzonymi "pisowcami”, którzy stracili większość w parlamencie. Cóż Polacy, chwalę naród polski. Brawo! Utarli im nosa. Doprowadzili opozycję do władzy – cieszył się wówczas.
Łukaszenka przekonywał także, że nowa władza może może nie chce jeszcze rozmawiać z Białorusią, ale to już inni ludzie. – Polacy im pokazali: jeśli nie będziecie nas słuchać, zagłosujemy za waszym odejściem – podkreślił.
Na dywaniku u białoruskich władz
MSZ Białorusi poinformowało w piątek o wezwaniu chargé d’affaires RP w Mińsku Marcina Wojciechowskiego. Jako przyczynę podano "kolejny przypadek naruszenia granicy przez statek powietrzny ze strony Polski”.
Mińsk wystosował "zdecydowany protest w związku z kolejnym faktem naruszenia 2 listopada 2023 r. granicy państwowej Białorusi przez statek powietrzny ze strony Polski”.
Strona białoruska przekazała, że domaga się "dokładnego zbadania danego incydentu i podjęcia skutecznych kroków, by wykluczyć podobne sytuacje w przyszłości”, a także, że niedopuszczalna jest "niedbałość podczas wykonywania lotów w strefie przygranicznej”. Nie był to pierwszy przypadek - za każdym razem polska strona zapewniała, że oskarżanie Warszawy o naruszenie przestrzeni powietrznej Białorusi jest kłamstwem i dezinformacją.
MP
Aleksandr Łukaszenka. Fot. gov.by
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka