Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk na nagraniu pokazał prawdopodobnie zapis umowy koalicyjnej - wynika z analizy reportera, któremu udało się odczytać fragment.
Tusk opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać leżące na biurku kartki. Po zrobieniu zbliżenia, na pierwszej z nich widać prawdopodobnie zapis przyszłej umowy koalicyjnej.
Tekst zaczyna się od słów: "My, niżej podpisani". W kolejnych linijkach mowa jest o zobowiązaniu do przywrócenia praworządności i należytej pozycji w polityce międzynarodowej - wynika z analizy reportera Polsat News Dariusza Ociepy.
Umowa koalicyjna w przyszłym tygodniu
Ogłoszenie umowy koalicyjnej, która ma być jawna, ma odbyć się w przyszłym tygodniu, choć politycy opozycji mówią o różnych ewentualnych terminach.
- Projekt umowy koalicyjnej jest na ukończeniu. Obiecywaliśmy, że do końca tygodnia będzie gotowy i jest gotowy. Przekażemy go liderom i liderzy muszą podjąć decyzję, czy akceptują go w takiej formule, czy też mamy coś zmienić, skrócić, dodać - powiedział polityk Lewicy Dariusz Wieczorek. - W tej chwili jest to chyba 22 albo 23 punkty programowe - dodał.
Polityk wskazał też obszary, w których partie osiągnęły porozumienie. Wśród nich są m.in.: podwyżki dla sfery budżetowej, kwestie dot. wymiaru sprawiedliwości, środków z KPO, kwestie dot. konieczności reformy oświaty i ochrony zdrowia.
- Proszę się nie spodziewać, że w takich dokumentach znajdą się jakieś konkretne rzeczy i konkretne ustawy, to już jest zadanie dla nowego rządu i dla ministrów, a naszą rolą jest wskazanie kierunku - powiedział Polsat News Dariusz Wieczorek. Dodał, że punktów rozbieżności między koalicjantami jest ok. 10. Do protokołu rozbieżności wpisano liberalizację przepisów antyaborcyjnych. Do protokołu rozbieżności dopisano także świadczenie 800 plus.
W czwartek w radiu TOK FM, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński mówił, że umowa koalicyjna nowej większości to perspektywa kilku następnych dni, przyszłego tygodnia, kiedy rozmowy zostaną zakończone.
Rotacyjni marszałkowie Sejmu i Senatu
Pod uwagę jest również brany wariant z rotacyjnymi marszałkami Sejmu. - Trzecia Droga wskazuje Szymona Hołownię, dla Lewicy naturalnym kandydatem jest Włodzimierz Czarzasty, więc gdyby ta rotacja była dwuśrodowiskowa, to pewnie te dwie kandydatury byłyby na stole - twierdzi Tomasz Trela (Lewica).
Rozważana jest także możliwość powoływania w ten sam sposób marszałka Senatu. W tym przypadku giełdzie nazwisk kręci się wokół tych osób: Małgorzata Kidawa-Błońska, Magdalena Biejat i Tomasz Grodzki.
Lider Trzeciej Drogi Szymon Hołownia stwierdził, że liczy na rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą po ustaleniu szczegółów umowy koalicyjnej, by przekonać go do mianowania Donalda Tuska na premiera, zamiast Mateusza Morawieckiego.
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka