Anna Mucha w Meksyku
Anna Mucha, by przełamać jesienną melancholię przed tygodniem wybrała się do Meksyku wraz ze swoim partnerem, Jakubem Wonsem. Gwiazda "M jak miłość" nie kryje swojego zachwytu nad Ameryką Łacińską, co można zauważyć na rozmaitych nagraniach i zdjęciach, które wstawiała w ostatnim czasie na social media. Aktorka była bardzo podekscytowana podróżą do egzotycznego kraju, jednak jej entuzjazm nieco opadł po... wizycie na cmentarzu podczas Wszystkich Świętych.
Banda przebierańców na cmentarzu
Aktorka nie wyjaśniła co prawda, czego dokładnie oczekiwała od przypadkowego cmentarza, lecz można domyśleć się, że chodziło jej o słynne na całym świecie obchody święta el Día de Muertos (pol. dzień zmarłych). W okresie od 31 października do 2 listopada Meksykanie hucznie świętują pamięć swoich bliskich. Anna Mucha na swojej wycieczce zastała tylko ciszę...
Do tego, jak wyjaśniła, zawiodła ją liczba napotkanych turystów. – Tutaj jest cicho, pusto, nie ma ludzi w zasadzie, są za to wycieczki. (…) Snujemy się po tym cmentarzu, sytuacja jest absurdalna, z jakąś bandą przebierańców, którzy są ewidentnie turystami. To po prostu wygląda maksymalnie rozczarowująco, jakby to był cmentarz zapomnianych ludzi. Mijaliśmy jedną rodzinę, która czuwała przy grobie i mam wrażenie, że to byli wynajęci aktorzy, a poza tym mijamy samych turystów. Jesteśmy na cmentarzu podobno największym, ale widzicie, co się dzieje. Oni tutaj podobno czuwają całą noc przy grobach bliskich – pożaliła się na obecność turystów turystka Anna Mucha.
Salonik
Na zdjęciu cmentarz w Meksyku, fot. Wikipedia
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (28)