Ponura i deszczowa polska jesień była dla Anny Muchy najwyraźniej zbyt przybijająca – aktorka ostatnie dni spędza w gorącym Meksyku. W dzień Wszystkich Świętych gwiazda telewizji postanowiła jednak przejść się na cmentarz, przeżyła niestety przy tym ogromny zawód! "Mijamy tu samych turystów!" - rozpacza.
Anna Mucha w Meksyku
Anna Mucha, by przełamać jesienną melancholię przed tygodniem wybrała się do Meksyku wraz ze swoim partnerem, Jakubem Wonsem. Gwiazda "M jak miłość" nie kryje swojego zachwytu nad Ameryką Łacińską, co można zauważyć na rozmaitych nagraniach i zdjęciach, które wstawiała w ostatnim czasie na social media. Aktorka była bardzo podekscytowana podróżą do egzotycznego kraju, jednak jej entuzjazm nieco opadł po... wizycie na cmentarzu podczas Wszystkich Świętych.
Na swoim Instagramie opisywała wrażenia tak: – Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina polski cmentarz. Mówię o tym, ponieważ są różne cmentarze. Miałam okazję zwiedzać je w różnych częściach świata i nie wszystkie wyglądają w ten sam sposób. Dużo jest grobów opuszczonych, to od razu widać. I muszę wam powiedzieć, że… jestem trochę rozczarowana chyba. Pierwsze moje wrażenie: nie tego się spodziewałam. Kompletnie nie tego się spodziewałam – zawiedziona tłumaczyła.
Banda przebierańców na cmentarzu
Aktorka nie wyjaśniła co prawda, czego dokładnie oczekiwała od przypadkowego cmentarza, lecz można domyśleć się, że chodziło jej o słynne na całym świecie obchody święta el Día de Muertos (pol. dzień zmarłych). W okresie od 31 października do 2 listopada Meksykanie hucznie świętują pamięć swoich bliskich. Anna Mucha na swojej wycieczce zastała tylko ciszę...
Do tego, jak wyjaśniła, zawiodła ją liczba napotkanych turystów. – Tutaj jest cicho, pusto, nie ma ludzi w zasadzie, są za to wycieczki. (…) Snujemy się po tym cmentarzu, sytuacja jest absurdalna, z jakąś bandą przebierańców, którzy są ewidentnie turystami. To po prostu wygląda maksymalnie rozczarowująco, jakby to był cmentarz zapomnianych ludzi. Mijaliśmy jedną rodzinę, która czuwała przy grobie i mam wrażenie, że to byli wynajęci aktorzy, a poza tym mijamy samych turystów. Jesteśmy na cmentarzu podobno największym, ale widzicie, co się dzieje. Oni tutaj podobno czuwają całą noc przy grobach bliskich – pożaliła się na obecność turystów turystka Anna Mucha.
Salonik
Na zdjęciu cmentarz w Meksyku, fot. Wikipedia
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości