Trwają przymiarki do objęcia przez polityków poszczególnych ministerstw, ale widać, że nie ma entuzjastów do kierowania resortem zdrowia. I trudno się temu dziwić, bo pomimo wielu reform (a może właśnie dlatego?) system ochrony zdrowia to nadal system trudnych do szybkiego rozwiązania problemów.
Niedobory kadry medycznej w Polsce
Liczba lekarzy we wszystkich krajach Unii Europejskiej w ciągu ostatniej dekady rosła szybciej niż liczba ludności. Niestety Polska jest poniżej średniej europejskiej, a byłoby jeszcze gorzej, gdyby z pracy w przychodniach i szpitalach odeszli pracujący emeryci. Jedna czwarta polskich lekarzy jest w wieku emerytalnym. Potwierdza to najnowsza analiza Polskiej Akademii Nauk, która opublikowała raport „Niedobory kadr medycznych”.
Eksperci podkreślają konieczność zapewnienia równego dostępu do usług medycznych i skrócenie kolejek, co wymaga zwiększenia liczby kształcących się pracowników oraz lepszego wykorzystania czasu wysoko wykwalifikowanego personelu medycznego, ktry już pracuje i realne odciążenia go od biurokratycznych procedur.
Polska znajduje się poniżej średniej w krajach UE
PAN podaje, że liczba lekarzy w krajach UE wzrosła z około 1,5 mln w 2010 r. do 1,8 mln w 2020 r. We wszystkich krajach UE w ciągu ostatniej dekady liczba lekarzy rosła szybciej niż liczba ludności, a średnio liczba lekarzy wzrosła z 3,4 na 1 000 mieszkańców w 2010 r. do 4,0 w 2020 r. Na tym tle Polska znajduje się poniżej średniej w krajach UE, chociaż wskaźnik liczby lekarzy w przeliczeniu na 1 000 mieszkańców wzrósł z 3,3 w 2010 r. do 3,8 w 2020 r., uwzględniając pracujących w wieku emerytalnym. W wartościach bezwzględnych liczba lekarzy aktywnych zawodowo w tym okresie zwiększyła się o 17 proc.
Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) wynika, że kadra lekarska starzeje się i ulega postępującej feminizacji. W ciągu ostatniej dekady odsetek kobiet wśród czynnych zawodowo lekarzy zwiększył się z 56,5 proc. w 2012 r. do 58,9 proc. w 2022 r. Proces feminizacji lekarzy jest jeszcze większy w grupach najmłodszych medyków. To konsekwencja uzyskiwania lepszych wyników z matury z biologii przez kobiety i rosnącego ich odsetka wśród przyjmowanych na kierunek lekarski.
Przybywa lekarzy w dużych miastach, ubywa w małych
Raport opisuje także zjawisko powiększania się skupisk lekarskich w dużych miastach, bo lekarze mają częściej problem z założeniem rodziny poza aglomeracjami, gdyż trudniej im znaleźć „dorównujących” wykształceniem partnerów. Także lekarze pochodzący ze wsi i małych miast częściej osiedlają się w dużych miastach ze względu na dostęp do usług, w tym edukacyjnych, oraz przeświadczenie, że w miastach powiatowych dzieci nie uzyskają odpowiedniej edukacji i statusu.
Eksperci zwrócili uwagę, że wydłuża się okres aktywności zawodowej lekarzy. Według danych NIL obecnie wśród lekarzy aktywnych zawodowo mężczyzn po 65. roku życia jest 77 proc, a jeszcze w 2012 było ich 60 proc., a kobiet po 60. roku życia – 66 proc., wobec 46 proc. w roku 2012. System ochrony zdrowia wspierają, a w zasadzie ratują lekarze w wieku emerytalnym. Udział procentowy tej grupy zwiększył się z 14,5 proc. mężczyzn i 21 proc. kobiet w 2012 r. do 22,7 proc. i 31,1 proc. w 2023 r. Swoje zrobiła niestety emigracja. Z powodu wyjazdu absolwentów i młodych lekarzy Polska ma mało lekarzy w wieku 41-50 lat. Niedobory kadrowe widać zwłaszcza wśród specjalistów w tym wieku, szczególnie u internistów, pediatrów, chirurgów ogólnych, położników-ginekologów.
Rośnie liczba osób studiujących medycynę w Polsce
W raporcie zauważono oczywiście, że rośnie liczba osób studiujących medycynę w Polsce. W 2007 r. lekarze byli kształceni przez 11 uczelni, które oferowały 2 610 miejsc stacjonarnych i 518 niestacjonarnych w języku polskim, łącznie 3128. Nie brano pod uwagę kształcenie w języku angielskim, z powodu małego prawdopodobieństwa podjęcia pracy w polskim systemie ochrony zdrowia. Kolejne wydziały lekarskie otwierane na uczelniach nieposiadających zaplecza dydaktycznego i kadr nauczycieli akademickich, zwykle zakładające wykorzystanie potencjału szpitali wojewódzkich. Rodzi to uzasadnione obawy o jakość kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów.
Eksperci wskazali, że problemy kadrowe ochrony zdrowia w Polsce wymagają tworzenia nowych etatów, głównie pomocniczych. Wskazane jest rozważenie nowych zawodów w ochronie zdrowia, jak asystent lekarza, pomoc pielęgniarki, koordynator świadczeń itp. – czytamy w raporcie. Dodano, że niezbędna jest szczegółowa analiza kompetencji i możliwości wykorzystania dostępnych kadr medycznych, rozszerzenie kompetencji pozostałych zawodów medycznych. I najważniejsze: opracowanie długofalowej strategii budowania kadr medycznych.
Tomasz Wypych
Źródło zdjęcia: System ochrony zdrowia to nadal system trudnych do szybkiego rozwiązania problemów. Fot. PAP
Inne tematy w dziale Społeczeństwo