Nadzór nad sprzedażą leków w Internecie jest bardzo trudny, ale konieczny, bo niekontrolowany obrót produktami leczniczymi może doprowadzić do nieszczęścia.
Zgodnie z przepisami w Polsce nie można sprzedawać przez internet leków na receptę. Wysyłkową sprzedaż mogą prowadzić tylko apteki stacjonarne, które dokonały odpowiedniego zgłoszenia do wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego. Życie pokazuje, że jest jednak inaczej. Główny Inspektorat Farmaceutyczny brał udział w blisko 130 postępowaniach dotyczących przestępstw farmaceutycznych związanych z nielegalnym obrotem lekami.
Nielegalny obrót lekami
Najczęściej przestępstwa dotyczyły nielegalnej sprzedaży leków przez internet i wystawiania sfałszowanych e-recept. Od dawna w sieci najczęściej oferowano nielegalnie produkty zawierające substancje psychotropowe lub środki odurzające, np. oleje CBD, produkty konopne, produkty zawierające THC, HHC, HHC-O, a także sfałszowane leki na potencję. Zdając sobie sprawę z powagi i skali problemu Główny Inspektorat Farmaceutyczny we współpracy z Allegro rozpoczął akcję edukacyjną skierowaną do właścicieli sprzedażowych platform internetowych i do pacjentów.
Musi to być pewna apteka internetowa lub punkt apteczny
- To pierwszy krok do zwiększenia nadzoru nad sprzedażą leków w Internecie. Coraz częściej i chętniej robimy różnego rodzaju zakupy w sieci. Naturalnie, chcemy mieć też możliwość zaopatrywania się w legalnie sprzedawane przez internet leki. Jako konsumenci musimy mieć jednak świadomość, że sprzedaż produktów leczniczych w Internecie jest dozwolona tylko i wyłącznie w przypadku apteki internetowej lub punktu aptecznego, które spełnią określone wymagania - tłumaczy Ewa Krajewska Główny Inspektor Farmaceutyczny.
Warunkiem sprzedaży leków przez apteki internetowe jest prowadzenie przez nią działalności stacjonarnej. Pacjent pozna je po charakterystycznym białym krzyżyku na zielonym tle. Jest to wspólne logo, którym opatrzone są wszystkie legalnie funkcjonujące apteki internetowe na terenie Unii Europejskiej. Lek nabyty z nielegalnego źródła może być lekiem sfałszowanym. Jego zażycie grozi poważnymi konsekwencjami dla naszego zdrowia. Musimy o tym pamiętać, ilekroć sięgamy po leki dostępne w internetowej sprzedaży. Duża odpowiedzialność spoczywa też na platformach oferujących produkty lecznicze. Nie są do tego uprawnione, ale nieuczciwi oferenci często wykorzystują nieświadomość konsumentów.
Jak sprawdzić lek?
Tymczasem, jeśli mówimy o lekach, osoba kupująca przestaje być konsumentem i staje się pacjentem. Wzmacnianie e-nadzoru farmaceutycznego nie przyniesie wymiernych skutków bez postawy społecznej odpowiedzialności przedsiębiorców prowadzących sprzedaż w sieci. Zdaniem Głównego Inspektora Farmaceutycznego, „firmy, które chcą być postrzegane jako przyjazne pacjentom, powinny wdrożyć mechanizmy ochrony ich bezpieczeństwa i blokować nielegalne oferty sprzedaży leków, a także respektować zakaz reklamy produktów leczniczych”. I jako przykład dobrej praktyki podaje mechanizm aktywnego zapobiegania wystawianiu ofert sprzedaży leków, które Allegro wprowadziło na swojej platformie. Narzędzie to na bieżąco analizuje bazę ofert i w przypadku wykrycia produktu znajdującego się w Rejestrze Produktów Leczniczych automatycznie blokuje wprowadzenie go do sprzedaży lub zdejmuje ofertę z platformy.
Tylko w okresie od 1 stycznia do 27 września br. mechanizmy bezpieczeństwa Allegro zablokowały ponad 88 tysięcy prób wystawienia na platformie produktów leczniczych. Te mechanizmy są cały czas rozbudowywane i ulepszane na podstawie baz udostępnianych przez GIF oraz danych z ofert eliminowanych z platformy. Jak podkreśla Marta Mikliszańska, dyrektorka ds. publicznych i ESG w Grupie Allegro, dzięki wprowadzonym przez nas systemom weryfikacyjnym, kupujący na Allegro mogą mieć pewność, że sięgają po bezpieczne produkty lecznicze ze sprawdzonych źródeł.
Fot. Leki/pixabay
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Rozmaitości