Wyścig z czasem Lewandowskiego przed klasykiem. Katalończycy są pewni

Nie w pełni formy, po kilku tygodniach przerwy spowodowanej skręceniem kostki, ale Robert Lewandowski prawdopodobnie zagra w pierwszym składzie mistrza Hiszpanii w najbardziej elektryzującym świat meczu z "Królewskimi". Kataloński "Sport" ogłosił nawet cud w kwestii zdrowia polskiego napastnika.

"Cud Lewandowskiego"

"Robert Lewandowski jest o krok od dokonania małego cudu. Polski napastnik nie doszedł jeszcze do pełnej formy po skręceniu kostki II stopnia, ale nadal jest chętny do podjęcia wysiłku, aby pomóc Barcelonie w sobotnim El Clasico" - piszą hiszpańscy dziennikarze. Madrycki "AS" pisze natomiast, że zarówno Lewandowski jak i Frenkie de Jong dziś wystąpią na treningach po zażyciu środków przeciwbólowych. Xavi po sesji zdecyduje o kształcie wyjściowej "jedenastki" na mecz z podopiecznymi Carlo Ancelottiego i lidera hiszpańskiej ligi.

Zobacz takżeTelefon i kosmetyki w gdyńskim lesie. Służby badają, czy należą one do Grzegorza Borysa

"Jesteśmy optymistami"

- Mamy swoje przeczucia i jesteśmy optymistami. Sam Robert Lewandowski bardzo chciałby zagrać. To jest piłkarz pełen zaangażowania z charakterem. Liczymy na to, że zagra, ale to będzie zależało przede wszystkim od jego samopoczucia. Wszystko okaże się w sobotę - oświadczył trener Barcelony.

- Stawianie na siłę na nogi Lewandowskiego i de Jonga na Klasyk na tym etapie sezonu? Ryzykowny ruch. RL bez rytmu meczowego, nie w optymalnej formie fizycznej raczej nie jest piłkarzem, który odmieni losy meczu. A zawsze jest ryzyko odnowienia/pogłębienia urazu - ocenił sytuację Lewandowskiego dziennikarz Canal Plus Sport Krzysztof Marciniak.

Zobacz takżeSzokujące znalezisko na Ukrainie. Polskie władze zwracają się do Kijowa

Gdzie obejrzeć Barcelona-Real

Bliski powrotu do zdrowia jest też Brazylijczyk Raphinha. Wykluczony jest występ w meczu przeciwko Realowi pomocnika Pedriego.

Klasyk Barcelony z Realem Madryt będzie można obejrzeć w Canal Plus i Eleven Sports. Start spotkania o g. 16.15 na Stadionie Olimpijskim w stolicy Katalonii.

Fot. Robert Lewandowski (w środku)/PAP/EPA