Mariusz Błaszczak będzie nowym szefem klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział to obecny przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki, a potwierdził premier Mateusz Morawiecki.
Nowa funkcja dla Błaszczaka. Premier potwierdza
- Mogę potwierdzić tylko to, że jako kierownictwo poprosiliśmy pana Mariusza Błaszczaka, żeby podjął się roli, którą dobrze zna. On był już wcześniej szefem klubu, bardzo dobrym szefem klubu i jeśli się tej roli podejmie, będzie też na pewno bardzo dobrym szefem klubu Prawa i Sprawiedliwości w najbliższej kadencji - powiedział Dziennikarzom Morawiecki.
O tym, że Błaszczak zostanie szefem klubu PiS mówił również w środę w Programie Trzecim Polskiego Radia obecnie pełniący tę funkcję Ryszard Terlecki. - Mariusz Błaszczak, niestety, przestaje być ministrem obrony, ale będzie znakomitym szefem klubu, tak przypuszczam, a nawet jestem pewien - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Pytany, czy PiS "pogodził się już z utratą władzy", Terlecki odparł: "Nie pogodziliśmy się, różne rozmowy i podchody trwają".
Błaszczak był już szefem klubu PiS
Mariusz Błaszczak był już szefem klubu PiS w latach 2010-2015 i zebrał za swoją pracę dobre oceny. Decyzja w sprawie nominacji szefa MON miała zapaść podczas wczorajszego spotkania prezydium PiS na Nowogrodzkiej - informowała rano Wirtualna Polska. Prezydium Komitetu Politycznego PiS miało również wskazać Elżbietę Witek jako przyszłą kandydatkę na wicemarszałka Sejmu. Jak mówią rozmówcy portalu, w opozycji szef klubu ma narzędzia do robienia polityki i duży wpływ na partię. Decyzje dotyczące Witek i Błaszczaka mają być jednym z etapów procesu oddania władzy przez PiS.
Tymczasem z zasiadania we władzach partii i funkcji sekretarza generalnego w PiS zrezygnował Krzysztof Sobolewski. To jeden z najbardziej zaufanych polityków w gronie Jarosława Kaczyńskiego.
Błaszczak zaufanym człowiekiem Kaczyńskiego
Mariusz Błaszczak również zalicza się do zaufanych ludzi prezesa PiS. Na posiedzeniach sejmowych szef MON często siadywał po lewicy Jarosława Kaczyńskiego. Mówiono, że jest jego "uchem i okiem w rządzie", stąd też słynne kabaretowe "Ucho Prezesa", w którym sparodiowano Kaczyńskiego i Błaszczaka. "Kaczyński może się na Błaszczaku oprzeć, jak na pewnej skale. Jego pozycja w PiS-ie to skarb, który pieści, jak tolkienowski pierścień" - pisała nawet "Wyborcza".
"Minister Błaszczak, to jest jeden z najlepszych ministrów tego rządu, to jest człowiek, który rzeczywiście pracuje dla Polski" - mówił w 2017 roku Jarosław Kaczyński.
ja
Na zdjęciu Obecny i przyszły szef klubu PiS po bokach Jarosława Kaczyńskiego, fot. PAP/Tomasz Gzell
Czytaj także
Inne tematy w dziale Polityka