Po zwycięskich dla opozycji wyborach zaczęły się rozmowy i negocjacje o stanowiska w nowym rządzie. Wiele do powiedzenia, ze względu na bardzo dobry wynik w wyborach, mają przedstawiciele Trzeciej Drogi. Władysław Kosiniak-Kamysz ma zostać wicepremierem i objąć we władanie resort gospodarki.
PSL ma ochotę na ważne stanowiska
14,4 proc. dla Trzeciej Drogi, to wynik, którego nawet najwięksi optymiści w partii koalicyjnej nie przewidywali. Taki rezultat powoduje, że politycy Polski 2050 oraz PSL mogą chcieć przejąć najważniejsze resorty. Potwierdzają to sami zainteresowani. – Władysław Kosiniak-Kamysz mógłby być wicepremierem odpowiedzialnym za gospodarkę albo inny ważny resort – mówi portalowi WP ważny przedstawiciel ludowców.
Na tym ludowcy jednak raczej nie poprzestaną. Politycy PSL nie ukrywają, że chcieliby mieć również wpływ na resorty środowiska czy energetyki.
Walka o ministerstwo rolnictwa
Oczywiste jest także, że PSL będzie chciało przejąć resort rolnictwa. – To dla nas sprawa honorowa i oczywisty resort. Nie wyobrażam sobie, żeby Kołodziejczak został ministrem rolnictwa. Chociażby dlatego, że nigdy nie był posłem. Ewentualnie może zostać wiceministrem. Będziemy musieli poukładać tę współpracę – wyjaśnia ważny polityk PSL w rozmowie z WP.
Wspomniany Michał Kołodziejczak z AgoroUnii, który dostał się do Sejmu z list KO, także nie ukrywa, że ten resort jest dla niego ważny. – Dla mnie oczkiem w głowie jest rolnictwo. Chciałbym pokazać, jak dobrze można kierować zespołem ludzi. Podchodzę do tego z dużą pokorą – mówił w poniedziałek w rozmowie z TVN24. Wypowiedzi Kołodziejczaka nie przypadły do gustu Piotrowi Zgorzelskiemu, który ostrzegał młodszego posła z KO, że zazwyczaj ten, kto mówi, że obejmie jakiś resort, później go nie dostaje.
W rozmowie z WP Kołodziejczak, że według niego, to Koalicja Obywatelska powinna przejąć ministerstwo rolnictwa, na który chrapkę mają też ludowcy.
MP
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Fot. Twitter/@KosiniakKamysz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka