Niedzielne wybory wielu politykom odebrały szanse na karierę w Sejmie i Senacie. Wśród nich jest m.in. Janusz Korwin-Mikke, Tadeusz Cymański, Jan Maria Jackowski i Robert Bąkiewicz.
Wyniki wyborów wskazują, że wiele znanych z polskiej polityki postaci nie będzie mogło liczyć na sejmowe i senackie stołki. Wśród nich jest Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji, niezrzeszony senator Jan Maria Jackowski (niegdyś związany z Prawem i Sprawiedliwością) i Robert Bąkiewicz.
Jan Maria Jackowski już nie zagrzeje ławy w Senacie
Jan Maria Jackowski startował w senackim okręgu wyborczym nr 39. Okręg ten obejmuje powiaty ciechanowski, mławski, płoński, przasnyski i żuromiński.
Jackowski w lutym 2022 roku został wykluczony z klubu PiS. Jako jedyny senator PiS głosował choćby za wnioskiem o odrzucenie zmian Sejmu w ustawie o radiofonii i telewizji (lex TVN) oraz za powołaniem w senackiej Komisji Nadzwyczajnej do spraw wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w Rzeczypospolitej Polskiej oraz reformy służb specjalnych
W tych wyborach parlamentarnych Jackowski rywalizował z kandydatem PiS Krzysztofem Bieńkowskim i z Gabrielem Janowskim reprezentującym Komitet Wyborczy Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin. Po podliczeniu wszystkich głosów w obwodzie mandat senatora uzyskał kandydat PiS Krzysztof Bieńkowski.
Jan Maria Jackowski zasiadł w Senacie w 2011 roku i od tej pory pełnił funkcję senatora VIII, XIX i X kadencji. Wcześniej był posłem Sejmu III kadencji.
Robert Bąkiewicz bez szans na miejsce w Sejmie
Do Sejmu nie dostanie się z kolei Robert Bąkiewicz. Działacz narodowy startował w okręgu numer 17, który obejmuje obszar miasta na prawach powiatu Radomia oraz powiatów białobrzeskiego, grójeckiego, kozienickiego, lipskiego, przysuskiego, radomskiego, szydłowieckiego i zwoleńskiego. W tym okręgu zostanie rozdzielonych zostanie 9 mandatów.
Po przeliczeniu 100 proc. głosów wiadomo już, że zdecydowane zwycięstwo odniosło tu Prawo i Sprawiedliwość (48,68 proc. głosów). Drugiej miejsce zajęła Koalicja Obywatelska z niespełna 21-procentowym poparciem.
Okazuje się jednak, że mimo swej medialnej rozpoznawalności organizator Marszu Niepodległości otrzymał 4354 głosy, co dało mu dopiero dziewiąty wynik spośród kandydatów tej partii. Mandatu mogą być pewni inni politycy PiS: Marek Suski (37 853), Anna Kwiecień (34 570), Radosław Fogiel (32 791) czy Zbigniew Kuźmiuk (24 702).
Robert Bąkiewicz po raz pierwszy startował na posła w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Wcześniej bez sukcesów startował w wyborach na prezydenta oraz radnego rodzinnego Pruszkowa.
Janusz Korwin-Mikke przegrał z kobietą z Konfederacji
O Januszu Korwinie-Mikke już dziś pisaliśmy. Barwna postać polskiej polityki ma za sobą liczne wzloty i upadki. Ten może być ostatni.
Korwin-Mikke od początku III RP startował w ponad dwudziestu różnych wyborach, w tym pięciokrotnie kandydował na urząd prezydenta – we wszystkich kolejnych głosowaniach w latach 1995–2015. W latach 1991–1993 Janusz Korwin-Mikke był posłem z okręgu poznańskiego na Sejm I kadencji. Kandydował bez powodzenia w kolejnych wyborach parlamentarnych w 1993, 1997 i 2001, w wyborach do PE w 2004 oraz w 2004 dwukrotnie w wyborach uzupełniających do Senatu. Był europarlamentarzystą (od 2014 do 2018 roku). W wyborach parlamentarnych w 2019 został wybrany do Sejmu z okręgu stołecznego z listy Konfederacji.
W wyborach 15 października Janusza Korwin-Mikke w walce o sejmowy mandat wyprzedziła „dwójka” z listy Konfederacja, Karina Bosak. 80-letni polityk na portalu X napisał, że odpowiedzialność za słaby wynik jego formacji odpowiadają partyjni koledzy, którzy przestali promować postulat kary śmierci oraz złagodzili retorykę anty-COVID-ową i wobec Ukraińców.
Swoją przegraną z Kariną Bosak Korwin skomentował krótko: „To dowód, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu. Niech Pan przejrzy wyniki w USA - Trump wygrałby, gdyby głosowali tylko mężczyźni, a gdyby kobiety - w żadnym!”.
Cymański poza Sejmem. To parlamentarny weteran
Jednak najgłośniejszym echem odbiła się chyba porażka polityka Zjednoczonej Prawicy Tadeusza Cymańskiego. Znanemu politykowi do uzyskania reelekcji zabrakło równo 100 głosów.
Cymański to prawdziwy sejmowy weteran. W latach 1997–2009 i od 2015 był posłem na Sejm III, IV, V, VI, VIII i IX kadencji. Był też posłem do Parlamentu Europejskiego VII kadencji (2009–2014). Jest jednym z założycieli Solidarnej Polski.
Paweł Szramka uzyskał dobry wynik. Ale to za mało
Paweł Szramka w 2015 roku wszedł do Sejmu z listy Kukiz’15, a w 2019 roku - z listy Koalicji Polskiej, czyli sojuszu PSL-u z kukizowcami. W niedzielnych wyborach startował jednak z szóstego miejsca na liście KO.
Paweł Szramka uzyskał piąty wynik na toruńskiej liście KO,. Stracił jednak aż ponad 8000 głosów do czwartego Krystiana Łuczaka, a to właśnie 4 mandaty przypadły jego formacji w tym okręgu.
KW/MB
Fot. Tadeusz Cymański. Źródło: Facebook.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka