Prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Beata Daszyńska-Muzyczka w rozmowie z Polską Agencją Prasową, zwróciła uwagę na znaczenie przemysłu kosmicznego na rozwój gospodarki. Inwestując 1% PKB możemy otrzymać aż 12% zwrotu w długim okresie – twierdzi prezes BGK.
– To są nowe wysokomarżowe technologie, które przekradają się na wysoki wzrost gospodarczy – mówiła w rozmowie z PAP prezes Beata Daszyńska-Muzyczka. Polska podniosła swoją składkę do Europejskiej Agencji Kosmicznej, obecnie wynosi ona 350 mln euro rocznie.
Stopa zwrotu zwala z nóg
Jak wylicza BGK, 1 procent PKB zainwestowane w rozwój dróg czy energetyki, przekłada się na przyrost w średnio długim okresie o 2,5% PKB. –Jeżeli zainwestujemy w badania i rozwój, to z 1 proc. PKB możemy wygenerować przyrost w średnio długim okresie nawet o 5-6 proc., ale kiedy mówimy o technologiach kosmicznych to (...) z 1 proc. PKB jest możliwość wygenerowania nawet 10-12 proc. przyrostu PKB w tak długim okresie – wskazywała prezes BGK.
Nasza współpraca z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) się zacieśnia. Jest to o tyle ważne, że składka wpłacana do ESA jest inwestycją zwrotną, regionalną. Oznacza to, że przynajmniej 95% tej składki wraca do Polski w postaci zamówień do lokalnych firm.
– To ogromna szansa dla polskich firm. Dodatkowo, jako bank rozwoju oferujemy całą paletę rozwiązań: zarówno środki krajowe jak i europejskie przeznaczone na badania i rozwój, z których mogą korzystać – podkreśliła Beata Daszyńska-Muzyczka.
Wzrost zaangażowania Polski w europejski program kosmiczny to również szansa dla całego Regionu Trójmorza, który może skorzystać z rozwoju technologii kosmicznej.
Setki Polskich firm wspiera podbój kosmosu
Prezes polskiego banku rozwoju zaznacza w rozmowie z PAP, że w Polsce mamy już 330 firm funkcjonujących w technologiach kosmicznych i ogólnie w branży kosmicznej. W samym tylko 2022 roku, łączna wartość inwestycji w tę gałąź przemysłu wyniosła ponad 140 mln dolarów. – To są przyrastające kwoty. Otwarcie możliwości szerszej współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną to nowe możliwości dla polskich firm – stwierdziła Daszyńska-Muzyczka. Przyznała, że odbyło się już spotkanie przedstawicieli rządu z polskimi przedsiębiorcami, którzy będą mogli realizować zapotrzebowanie Europejskiej Agencji Kosmicznej.
– 330 firm to całkiem sporo, 12 tys. pracowników w tych firmach, więc jest to ogromny zasób potencjału intelektualnego – uważa prezes BGK. W jej ocenie możliwość bezpośredniego zaangażowania się w realizację potrzeb Europejskiej Agencji Kosmicznej, jaką zyskały polskie firmy, sprawia, że rośnie ich kapitał intelektualny, co umożliwia dalszy rozwój.
Prezes BGK zaznaczyła, że firmy, które dostaną kontrakty od ESA, będą potrzebowały finansowania. Bank Gospodarstwa Krajowego z racji na specyfikę branży będzie rozpatrywał każdy wniosek o finansowanie bardzo indywidualnie. By pomóc polskim przedsiębiorcom w podboju kosmosu, BGK jest gotowy na przygotowanie bardzo indywidualnej oferty łączącej wiele instrumentów finansowych. Prezes BGK oceniła, że potrzeby firm mogą przyrosnąć logarytmicznie z chwilą, kiedy pojawi się zapotrzebowanie z Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Inne tematy w dziale Gospodarka
