Wiele zagranicznych portali zamieściło informacje o wyborach w Polsce, ale zdecydowanie nie jest to wiadomość numer jeden. Na razie komentarze są dość oszczędne, jedynie niektóre niemieckie portale odtrąbiły już zwycięstwo opozycji.
Większość zagranicznych portali podaje wyniki exit poll, zaznaczając ostrożnie, że w Polsce może dojść do zmiany władzy, choć nie jest to jeszcze pewne. Cytują wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska, a nawet przedstawicieli Trzeciej Drogi, wyjaśniając o co chodzi w polskiej politycznej układance. Zwracają uwagę, że budowanie nowego rządu może być trudne, także w ramach koalicji partii opozycyjnych.
CNN: Niektórzy europosłowie cieszą się z przegranej PiS
'Wynik tych wyborów może mieć poważne konsekwencje dla przyszłego kierunku Polski, równowagi sił w Unii Europejskiej i przyszłości wojny na Ukrainie" - pisze CNN.
Jak pisze dziennikarz portalu, "partia została oskarżona przez UE i polską opozycję o demontaż polskich instytucji demokratycznych podczas sprawowania władzy. PiS zwiększył kontrolę nad polskim sądownictwem, mediami publicznymi i instytucjami kulturalnymi, a także zajął twarde stanowisko wobec dostępu do aborcji i praw osób LGBTQ+".
CNN zauważa, że sondaż exit poll, który zdawał się wskazywać, że koniec kadencji PiS u władzy jest prawdopodobny, został uczczony przez niektórych prawodawców Parlamentu Europejskiego. "Polska wróciła", napisał Sigurd Mureșan, rumuński wiceprzewodniczący centroprawicowej grupy Europejskiej Partii Ludowej, na X, dawniej znanym jako Twitter. "
Portal zwraca uwagę, że rozwój wydarzeń obserwowano również w Kijowie, po napiętym okresie, w którym stosunki między dwoma bliskimi sojusznikami uległy pogorszeniu. "Polska była kluczowym partnerem Ukrainy w walce z siłami rosyjskimi na wschodzie kraju, ale Warszawa była bardzo krytyczna wobec ukraińskiego rządu podczas sporu o import ukraińskiego zboża" - czytamy.
Politico: Skandale zaszkodziły PiS
Portal Politico.com pisze, że "chociaż PiS zajął pierwsze miejsce pod względem poparcia, jest to pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ trzy wiodące partie opozycyjne miałyby większość mandatów w 460-osobowym parlamencie".
"Partia zmobilizowała pełne zasoby państwa, aby pomóc jej wygrać, a także była silnie wspierana przez państwowe media - które są zdecydowanie w obozie partii rządzącej. PiS był jednak hamowany przez rosnącą liczbę skandali - w tym zarzuty, że urzędnicy sprzedawali wizy za łapówki. Osiem lat napięć i konfliktów społecznych, z walkami o aborcję, praworządność, import zboża z Ukrainy i fatalne stosunki z UE, która zamroziła wypłatę miliardów z powodu obaw o praworządność, również osłabiły poparcie dla PiS" - czytamy w komentarzu.
Według portalu to była jedna z najbardziej zaciętych kampanii w demokratycznej historii Polski. "Nawet przeprowadzone w ostatniej chwili referendum z czterema tendencyjnymi pytaniami, które miały sprawić, że opozycja wypadnie źle, nie zdołało ożywić wyborców PiS; referendum nie osiągnęło 50-procentowego wskaźnika uczestnictwa wymaganego do jego zaliczenia" - zwraca uwagę Politico.
Niemieckie media ogłaszają zwycięstwo opozycji
Niemiecka agencja prasowa DPA podała, że „po wyborach w Polsce sojusz trzech proeuropejskich partii opozycyjnych uzyskał większość w parlamencie i chce zastąpić narodowo-konserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) po ośmiu latach rządów”.
„Polska przed zmianą władzy. Wygrana opozycji w wyborach parlamentarnych” – zatytułował doniesienia z Polski największy niemiecki tabloid „Bild”. Również dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) pisze o „wygranej partii opozycyjnych” i możliwej koalicji „centrowo-lewicowej”. Natomiast dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, podając informację o utracie przez PiS absolutnej większości, wskazał na pewną ostrożność, podając przykład Słowacji.
ZDF ma nadzieję na powrót Tuska do władzy
Program niemieckiej telewizji publicznej ZDF ogłosił zwycięstwo opozycji obszernie relacjonował polskie wybory.
„Rządząca narodowo-populistyczna partia PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele używała wszelkich środków, aby obrzucić błotem kandydata opozycji, byłego premiera (Polski) Donalda Tuska” – wyjaśniała prezenterka ZDF. PiS „zarzucał Tuskowi bycie agentem Moskwy, przynajmniej Niemiec i z pewnością UE”, ale „kampania ta najwyraźniej nie podziałała”. Polska wybrała bowiem zmianę i „głosowała za Europą” - dodano w wieczornym wydaniu wiadomości.
Wygrana Tuska oznaczałaby radykalną poprawę stosunków z Niemcami i UE, które za kadencji PiS bardzo się pogorszyły – prognozowała korespondentka ZDF. Dodała, że rządy Tuska oznaczałyby także odwrócenie reformy sądownictwa w Polsce. Nie zmieniłyby one jednak polityki migracyjnej Polski, bo również Tusk zapowiedział, że jest przeciwny przymusowej relokacji uchodźców. „Jedno jest pewne, (Tusk) byłby bardziej zdolny do kompromisu, bardziej godny zaufania i wyraźnie bardziej przystępnym dla Brukseli partnerem w negocjacjach” – komentowała korespondentka ZDF.
"The Guardian" cieszy się z wyniku polskich wyborów
"The Guardian" z kolei obwieszcza "zwycięstwo sił postępowych" w Polsce. Podkreśla, że PiS "umieścił Polskę na kursie kolizyjnym z Brukselą w związku z kwestiami praworządności, co doprowadziło do zamrożenia dziesiątków miliardów euro środków unijnych".
Portal cytuje Borysa Budkę, który stwierdził, że Polska powróci do "przyjaznych relacji z UE" i ogłosił "zakończenie groźby polexitu", oraz Barbarę Nowacką, która powiedziała, że teraz "kobiety w Polsce nie będą bać się zajść w ciążę, a młode kobiety nie będą bać się iść do lekarza".
ja
Polecamy gorące komentarze powyborcze:
Inne tematy w dziale Polityka