Wyglądają nieapetycznie, wywołują kontrowersje, ale są bardzo zdrowe - jadalne owady w różnej formie już trafiły na polski rynek. Producenci i właściciele sklepów liczą, że Polacy zaczną je chętnie kupować.
Jadalne owady w UE. Już do kupienia w Polsce
O sprawie donosi portal Wprost Biznes. Serwis wskazuje, że pierwsze jadalne owady lub produkty, które je zawierają, trafiły już na półki polskich sklepów.
Jest kilka mniejszych firm, które specjalizują się w sprzedaży takich "specjałów", ale - jak wskazują twórcy artykułu - trend podchwyciły już duże sieci spożywcze. Robaki do do sprzedaży trafiły w sieci Carrefour, a w mijającym tygodniu o rozszerzeniu oferty poinformowała Żabka, przy czym produkty FoodBugs będą dostępne nie w sklepach stacjonarnych, a w aplikacji Jush Żabka.
Oczywiście nie mówimy tu tylko o owadach w formie "surowej". Dostępne są różne produkty m.in. słodycze czy kotlety do hamburgerów z przemielonych robaków.
Sprzedawcy zacierają ręce. Liczą na zainteresowanie klientów
Wprost Biznes postanowił zapytać o nowy trend jednego z właścicieli internetowych sklepów z jadalnymi owadami. Przedsiębiorca twierdzi, że sprzedawana przez niego żywność cieszy się sporym zainteresowaniem.
– Mogę natomiast powiedzieć, że widzimy regularny wzrost zainteresowania naszymi produktami. Niewątpliwie częstą motywacją do pierwszego zakupu jest ciekawość i chęć spróbowania czegoś oryginalnego. Pomimo tego że pierwszy zakup może być często impulsywny, obserwujemy jednak, że większość klientów często do nas wraca – mówi przedsiębiorca.
Dodaje, że robaki są bardzo zdrowe i są świetnym zamiennikiem mięsa. Wprost Biznes wylicza, że "mają dużo białka, niewiele kalorii i zdaniem tych, którzy już się przemogli, całkiem neutralny smak. Kto weźmie w ciemno, może się nawet nie zorientować, że chipsy są nie z ziemniaków, a ze świerszczy".
Cena produktów z robaków powala na kolana
Jest jeden problem z takimi produktami - cena. Dziennikarze tygodnika przyjrzeli się kilku produktom z jadalnych owadów. Okazało się, że za jednego batonika trzeba zapłacić... kilkanaście złotych.
Za batonik proteinowy o wadze 60 g trzeba zapłacić 11,9 zł. Granola zawierająca płatki owsiane, czekoladę, pestki dyni i larwy świerszcza kosztuje 21,9 zł za 240 g. Czekolada gorzką z mącznikami kosztuje prawie 24 złote.
Jeśli więc przełamiemy tabu dotyczące jedzenia owadów, to skuteczną barierą do ich jedzenia będzie zapewne ich wysoka cena.
MB
Fot. Porcja jadalnych robaków. Fot. Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka