W związku z nieprawdziwymi informacjami na temat stopnia przygotowania MSZ do organizacji wyborów za granicą przekazanymi przez rzecznika prasowego MSZ, Łukasz Jasina został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska - poinformował w piątek wieczorem resort.
MSZ: jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia wyborów i referendum za granicą
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że zgodnie z informacjami przekazywanymi w ostatnich dniach jest przygotowane do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych i referendum za granicą.
"Choć liczba chętnych do udziału w wyborach parlamentarnych i referendum za granicą w tym roku jest bezprecedensowa, z doświadczeń ubiegłych lat wiemy, że Obwodowe Komisje Wyborcze, posiadając podobne obłożenie jak w przypadku tegorocznych wyborów, były w stanie policzyć wszystkie głosy. MSZ jest przekonane, że Komisje przyjmą styl pracy, który im to umożliwi" - podkreślono w komunikacie zamieszczonym w piątek wieczorem na stronie resortu.
Wskazano w nim jednocześnie, że MSZ "z uznaniem przyjmuje mobilizację środowisk polskich za granicą, które są nieocenionym wsparciem dla konsulów". "Wiele podmiotów polonijnych udzieliło swoich siedzib na potrzeby lokali wyborczych lub pomogło w pozyskaniu lokali na ten cel" - wskazano.
"MSZ wyraża przekonanie, że dołożyło wszelkich starań i podjęło wszystkie działania, aby zapewnić możliwość wzięcia udziału w głosowaniu w wyborach parlamentarnych, jak i referendum, wszystkim obywatelom" - głosi komunikat.
Jak poinformowało MSZ, "do udziału w tegorocznych wyborach za granicą zgłosiło się ponad 600 tysięcy obywateli, a więc trzy razy więcej niż w 2015 r.". "Skala przedsięwzięcia jest olbrzymia, jednak chcąc zapewnić wszystkim wyborcom jak największy komfort głosowania MSZ reagował elastycznie, na bieżąco tworząc nowe obwody głosowania oraz informując osoby zarejestrowane o obłożeniu szczególnie licznych obwodów i możliwości zmiany lokalu wyborczego" - wskazano.
Resort przypomniał, że "minister spraw zagranicznych trzykrotnie nowelizował rozporządzenie ws. obwodów głosowania za granicą". "Na skutek nowelizacji całkowita liczba obwodów głosowania za granicą w tegorocznych wyborach i referendum ogólnokrajowym wzrosła do 416, co oznacza wzrost liczby obwodów o ponad 30 proc. w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w roku 2019, kiedy zorganizowano 320 obwody dla głosujących poza granicami kraju, i niemal 70 proc. w stosunku do roku 2015, kiedy zorganizowano 250 obwodów. Utworzono ponad 60 nowych lokalizacji Komisji" - wskazało MSZ.
"Konsulowie powołali i przeszkolili 4 tys. członków Obwodowych Komisji Wyborczych, więc dwukrotnie większą liczbę w porównaniu do 2015 r. Jednocześnie minister spraw zagranicznych skierował kilkudziesięciu dodatkowych pracowników resortu celem wsparcia placówek, które zgodnie z szacunkami ministerstwa będą wymagały wzmocnienia kadrowego w okresie wyborczym" - napisał resort.
Zapewnił, że "jak przy okazji wszystkich innych wyborów MSZ ściśle współpracuje z Państwową Komisją Wyborczą i Krajowym Biurem Wyborczym oraz Delegaturą Krajowego Biura Wyborczego w Warszawie i współpracę tę ocenia jako bardzo dobrą".
Wcześniej - w piątek po południu - na konferencji prasowej szefowa KBW Magdalena Pietrzak była pytana o zagraniczne obwody głosowania. Jak mówiła Pietrzak, poza granicami kraju nie ma żadnego obwodu, który przekroczyłby 4 tys. wyborców.
"To jest bardzo pozytywna informacja" – zaznaczała. Przypominała, że cztery lata temu z największej, liczącej blisko 6 tys. wyborców komisji, protokół wpłynął w południe w powyborczy poniedziałek. Wskazywała też, że w tym roku zwiększono o blisko 100 liczbę komisji zagranicznych. Obawy o to, że komisje nie zdążą policzyć głosów w 24 godziny, Pietrzak uznała za "hipotetyczne sytuacje, które nie mają uzasadnienia w faktach".
Rzecznik MSZ zdymisjonowany
Pietrzak odniosła się także do piątkowej wypowiedzi medialnej rzecznika MSZ Łukasza Jasiny, który stwierdził, że za granicą na pewno zdarzą się takie komisje, które nie będą w stanie policzyć głosów na czas. "Bardzo mnie to dziwi, bo to MSZ odpowiada za organizację takich wyborów za granicą. W związku z tym, jeśli w ocenie MSZ – a takie stanowisko zostało ustami rzecznika przekazane – istnieje takie zagrożenie, to mieli obowiązek utworzyć taką liczbą komisji, które zdołają policzyć. Jeśli zakładają, że jest to niemożliwe, to znaczy, że to ich problem" – powiedziała szefowa KBW.
"Naszym zdaniem, racjonalnie rzecz biorąc i opierając się wyłącznie na faktach, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca" – podkreślała Pietrzak.
Z kolei MSZ w wieczornym komunikacie przekazał, że "w związku z nieprawdziwymi informacjami na temat stopnia przygotowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych do organizacji wyborów za granicą przekazanymi przez rzecznika prasowego MSZ, Łukasz Jasina został w trybie natychmiastowym odwołany ze stanowiska".
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka