Ukraińcy alarmują, że Rosjanie do spółki reżimem Aleksandra Łukaszenki szykują groźną prowokację tuż przy granicy z Polską. Chodzi o wysadzenie składów ropy, znajdujących się na terenie Białorusi. Po wszystkim o przeprowadzenie ataku miałaby zostać oskarżona strona ukraińska.
Media: Rosjanie przygotowują prowokację
Ukraińskie Centrum Narodowego Oporu twierdzi, że służby wywiadowcze Rosji i Białorusi planują podrzucić ładunki wybuchowe do białoruskiego składu ropy, aby oskarżyć Ukraińców o atak terrorystyczny. Miejsca ma znajdować się niedaleko polskiej granicy - donosi "Ukraińska Prawda".
"FSB Federacji Rosyjskiej i KGB Republiki Białorusi osiągnęły porozumienie w sprawie przeprowadzenia operacji fałszywej flagi przeciwko jednemu z obiektów na Białorusi, a następnie oskarżenia strony ukraińskiej" - twierdzą anonimowo członkowie ukraińskiej organizacji, mającej na celu wsparcie ludności cywilnej w czasie inwazji rosyjskiej na kraj.
Zamach terrorystyczny przy granicy z Polską? Ukraina ostrzega
Obecnie jako cel ataku rozważany jest magazyn ropy naftowej w pobliżu wsi Przyłuki w obwodzie brzeskim. To zaledwie 2 kilometry od granicy białorusko-polskiej. Informatorzy CNO twierdzą, że ładunek zostanie zrzucony z bezzałogowego statku powietrznego.
"Ukraińska Prawda" pisze ponadto, że rekonesans lotniczy podejrzanych celów został przeprowadzony przez najemników z Grupy Wagnera już w sierpniu tego roku.
MB
Fot. Polsko-Ukraińskie przejście graniczne. Źródło: PAP/Darek Delmanowicz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka