Wygląda na to, że wewnętrzna jedność Ukraińców zaczyna pękać. W napadniętym przez Rosję kraju coraz częściej dochodzi do sporów na temat polityki wewnętrznej i zagranicznej. Tym razem Ołeksij Arestowycz, były doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, skrytykował go za podejście do Rzezi Wołyńskiej.
Były doradca Zełenskiego krytycznie o swoim szefie
- Nie wiem czy nadal jest demokratą - tak o prezydencie Ukrainy na łamach portalu Onet.pl wypowiedział się jego były doradca Ołeksij Arestowycz, który był u boku Zełenskiego jeszcze na początku wojny.
Polityk powiedział prowadzącemu wywiad, co sądzi o ostatnim zaostrzeniu relacji na linii Warszawa-Kijów. Pojawiły się bowiem spekulacje, że to Niemcy złożyły Ukrainie propozycję osłabienia Polski jako warunek zgody na szybkie przystąpinie do UE. - To zaostrzenie jest pochodną zakochania się prezydenta Zełenskiego w samym sobie oraz nadmiernego przejmowania się przez prezydenta Ukrainy interesami grup biznesowych działających w rolnictwie. Niczego proniemieckiego w tym nie ma - stwierdził Arestowycz.
Ukraiński komentator nie gryzł się w język i wprost skrytykował Zełenskiego za popsucie relacji z Polską.
- Jest czymś niebywale niemądrym zapominać, że los Europy już raz zmienił się na gorsze, kiedy Polacy i Ukraińcy się pokłócili. Mamy teraz historyczną szansę odwrócić wektor historii. Niemcy nigdy nie będą miały tak podobnych interesów, jak Polska i Ukraina. Niestety prezydent Zełenski tego nie rozumie, ale jego pomyłki zostaną naprawione przez kolejne pokolenie polityków - powiedział.
Polityk powiedział też, że prezydent Ukrainy przejawia ciągoty do autorytaryzmu.
Arestowycz wspomniał o Wołyniu. Nazwał Ukraińców głupcami
W dalszej części wywiadu były doradca prezydenta Ukrainy został zapytany o kwestie Wołynia, która ostatnio bardzo podzieliła Polaków i Ukraińców. Co ciekawe, Ukraiński polityk nie zostawił suchej nitki na swoich pobratymcach w tej sprawie.
- Sygnały z Warszawy płynęły następujące: Polska gotowa była nie naciskać w tej sprawie w imię ważniejszych wspólnych interesów, ale domagała się jednego, to jest ekshumacji ofiar. Niestety nasi głupcy nawet na to nie poszli, chociaż ekshumacje to jest przecież kwestia elementarnej przyzwoitości, bo jeśli jesteśmy chrześcijanami, to ludzie zasługują na pogrzeb - powiedział.
MB
Fot. Wołodymyr Zełenski. Źródło: PAP/EPA
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka