źródło: Pixabay.com
źródło: Pixabay.com

Awantura w Parlamencie Europejskim. Szydło i Jaki skradli show

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 122
W środę podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbywała się debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji". Obrady były wyjątkowo burzliwe, a przyjęciu dokumentu sprzeciwiali się europosłowie Zjednoczonej Prawicy. - To projekt ideologiczny mający na celu zniszczenie naszej cywilizacji - grzmiał Patryk Jaki. Przeciwko przyjęciu nowych przepisów protestowała też była premier Beata Szydło.

Debata w PE na temat przyjęcia pakietu o azylu i migracji

Trzeba natychmiast wprowadzić wspólny europejski system azylowo-migracyjny. Budowaliśmy go przez ostatnie trzy lata i jesteśmy blisko zakończenia. Ma to być system, który rozwiąże wszystkie problemy. Będą szybkie procedury na granicach, gdzie będzie można identyfikować azylantów albo odsyłać osoby. Będzie obowiązkowa solidarność, pomoc dla państw członkowskich, które są pod presją. Wszystkie państwa członkowskie będą musiały wnieść wkład odpowiednio do możliwości - powiedział wiceszef Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.

Wiceszef KE dodał, że po przyjęciu paktu powstanie wzmocniony systemu odsyłania osób, które nie mają podstaw do tego, by ubiegać się w UE o azyl. Wskazał, że obecnie toczą się rozmowy ambasadorów państw członkowskich ws. ostatniego elementu pakietu, tzw. rozporządzenia kryzysowego. - Mam nadzieje, że ambasadorowie rozumieją, że to porozumienia jest nam potrzebne - powiedział Schinas.

- Musimy przyjąć ten pakt jak najszybciej, zanim Europejczycy pójdą do urn. (…) Jeśli zwiedziemy, będzie to woda na młyn wrogów demokracji. Jeśli nam się uda, pokażemy, że Europa może się w tej kwestii zjednoczyć - dodał wiceszef KE.


Beata Szydło: To oczywiście bzdura

Przeciwko przyjęciu dokumentu ostro protestowali europosłowie Zjednoczonej Prawicy. Wskazywali oni m.in., że zaproponowana zmiana w przepisach nie rozwiąże problemu relokacji uchodźców i ochrony europejskich granic.

- Jesteśmy po debacie na temat paktu migracyjnego. Stanowisko Polski w tej sprawie jest bardzo jasne. Nigdy nie zgodzimy się na przyjmowanie nielegalnych migrantów, na relokacje. Nie zgodzimy się też na to, aby Polska musiała płacić jakieś kary, które chce narzucić Komisja Europejska. Propozycje przedstawione podczas tej debaty przez KE są absolutnie niewystarczające i przede wszystkim nie mierzą się z problemem chaosu migracyjnego, który został wywołany głównie przez politykę Niemiec - zaznaczyła była premier Beata Szydło.

Europosłanka oświadczyła, że niemieckie organizacje pozarządowe współfinansują przyjmowanie nielegalnych migrantów. - Co znamienne, wszyscy europosłowie niemieccy, którzy wypowiadali się podczas tej debaty bez względu na to z jakiej byli grupy, popierają ten pakt. (…) Manfred Weber - przypomnijmy, że to jest ta sama grupa, do której należy partia Donalda Tuska - pozwolił sobie na stwierdzenie czy insynuacje, że ponieważ napłynęło do Europy 3 mln uchodźców z Ukrainy to trzeba przyjąć teraz te rozwiązania, które są forsowane przez Komisję Europejską. To oczywiście bzdura. (…) Nigdy nie zgodzimy się na to, aby bezpieczeństwo Polaków, bezpieczeństwo Europejczyków było narażone - dodała Szydło.


Patryk Jaki o dokumencie: Niemcy boją się wieczorem iść do parku

Europoseł Patryk Jaki (PiS) zaznaczył na konferencji, że w debacie na temat paktu migracyjnego nie wzięli udziału liderzy polskiej opozycji. - Schowali się za plecami Webera. To najlepiej pokazuje, w jakim miejscu jesteśmy. W związku z tym 15 października czeka nas wbrew pozorom bardzo prosty wybór: albo Polska albo Niemcy - powiedział.

Dodał, że pakt spowoduje „katastrofę z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa”. - Trzeba sobie zadać pytanie, ile dowodów jeszcze potrzeba żeby zobaczyć, że ta polityka sprawiła, iż w Europie przestało być bezpiecznie, że dzieci boją się wyjść na ulice, że rodzicie boją się puścić dzieci na plac zabaw, do przedszkoli, do szkół. Wystarczy posłuchać tych relacji ze Szwecji. Niemcy boją się wyjść wieczorem do parku. Czy chcemy, żeby coś takiego działo się w Polsce? No właśnie ta decyzja, która dziś jest na stole, do tego zmierza? – powiedział Jaki. Wyjaśnił też, że omawiany dokument "to projekt ideologiczny mający na celu zniszczenie europejskiej cywilizacji".


MB

Fot. Patryk Jaki i Beata Szydło. Źródło: PAP/Jacek Bednarczyk

Czytaj dalej:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj122 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (122)

Inne tematy w dziale Polityka